Jestem absolwentem Akademii Medycznej w Gdańsku i od trzydziestu lat pracuję jako lekarz ginekolog-położnik w poradniach i kilku szpitalach. Znane mi są bolączki naszej ochrony zdrowia. Aby je zwalczyć, musimy pozbyć się opinii, wedle której dosypywanie pieniędzy do worka bez dna, przyniesie rozwiązanie. Jest to błąd. Możemy temu zaradzić tylko poprzez całkowitą reorganizację ochrony zdrowia, likwidując obecny niewydolny i korupcjogenny system.
Kluczowe jest pozbycie się monopolu Narodowego Funduszu Zdrowia i pozwolenie na wolną konkurencję firm ubezpieczeniowych. Poza tym, ubezpieczenie zdrowotne powinno być dobrowolne! Wówczas doprowadzimy do wolnego systemu usług zdrowotnych, bardzo podobnego do funkcjonującego w Niemczech. Innymi słowy, to co się udało zrobić w Niemczech z ochroną zdrowia - musi udać się w Polsce!
W sytuacji wolnej konkurencji między szpitalami oraz między poradniami - utrudniony albo wręcz niemożliwy byłby terror sanitarny, którego byliśmy ofiarami przez ostatnie 2-3 lata, a którego patologie zostały potwierdzone najnowszym raportem NIK. Stając w obronie represjonowanych (bo m.in. nieszczepionych na wirusa-celebrytę) pacjentów, zostałem pozwany przez Olsztyńską Izbę Lekarską i oskarżony o "działania niezgodne z wiedzą medyczną".
Podobnie jak wielu z naszych wyborców jestem przedsiębiorcą (mam zarejestrowaną działalność), z tego powodu orientuję się, jak tzw. „prywaciarz" jest w Polsce łupiony przez niemiłosiernego fiskusa. Stąd moje hasło - proste i niskie podatki! Co zrobić, żeby ulżyć podatnikowi? Zlikwidować chociaż jeden podatek. Proponuję dochodowy PIT i CIT. Sprawi to, że każdy przedsiębiorca będzie miał więcej pieniędzy do swojej dyspozycji, w wyniku czego będzie mógł rozwinąć swoją firmę, inwestować i taniej sprzedawać swoje produkty. Bo przecież właśnie o to chodzi, żeby było TANIEJ a nie drożej, prawda?
Jestem ojcem dwójki dzieci (już dorosłych), które na szczęście nie chcą emigrować z Polski, mimo okrutnego, wieloletniego fiskalizmu pogłębianego przez kolejne dorwane do rządu partie i koalicje z tzw. Bandy Czworga (PiS, PO , PSL, SLD). Posiadanie dzieci wiąże się z ich edukacją i w ciągu wielu lat ich nauczania spostrzegłem wiele patologii w tej dziedzinie życia. Sposobem na uzdrowienie szkolnictwa jest stworzenie systemu, w którym poszczególne szkoły będą ze sobą rywalizować. Sprawi to bon edukacyjny. Bon warty kilka tysięcy złotych, przydzielony rodzicom każdego dziecka w Polsce, będzie gwarantem wolnego wyboru szkoły dla każdego dziecka. W konsekwencji to rodzice będą premiować szkoły dobre, zabierając dzieci ze szkół złych.
Moją kampanię można wspierać, promując moje poglądy w mediach społecznościowych oraz biorąc udział w roznoszeniu ulotek z moim hasłem i wizerunkiem. Proszę głosić hasła wszystkich wolnościowców: WOLNOŚĆ, WŁASNOŚĆ, SPRAWIEDLIWOŚĆ! Liczę na głos oddany przy urnie wyborczej. Czas na obalenie tego systemu, który w Polsce trwa od 30 lat.
Wywróćmy im ten stolik!
* * *
Materiał sfinansowany przez KW Konfederacja Wolność i Niepodległość
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz