"Baby Shoes Remember" to akcja, która narodziła się w Irlandii, gdzie wieszanie dziecięcych bucików i skarpetek na płotach kościołów i kurii miało przypominać o ofiarach księży pedofilów. W Polsce w inicjatywę włączyła się broniąca ofiar pedofilli w polskim Kościele fundnacja "Nie lękajcie się".
W samo południe wydarzenie miało również miejsce w Olsztynie, gdzie na płocie okalającym bazylikę konkatedralną św. Jakuba przy ulicy Staszica zawisły dziecięce buciki wraz z czarnymi wstążkami. Wśród nich znalazły się m.in. hasła "Stop pedofilii w kościele", czy też "Żądamy ukarania winnych!"
- To jest problem ogólnoświatowy - powiedział portalowi Olsztyn.com.pl jeden z uczestników niedzielnej akcji, który chciał zachować anonimowość. - Wydarzenie ma na celu upamiętnić wszystkie ofiary księży pedofilów; w szczególności tę większość, która nigdy nie doczekała się sprawiedliwości. To nie jest w żadnym przypadku akcja przeciwko samemu Kościołowi.
Zdaniem zgromadzonych, w Polsce jest problem z Kościołem, bowiem z jednej strony księża umoralniają, prowadzą katechezy, uczą życia zgodnie z wiarą, natomiast z drugiej strony kryją w swoich szeregach pedofilów.
- W polskim Kościele nie słychać, aby miała miejsce większa akcja "oczyszczaja" to środowisko - przyznaje nasz rozmówca.
Wśród wielu dziecięcych bucików na płocie okalającym katedrę znaleźliśmy transparent dotyczący 14-letniej Michasi z Olsztyna, która blisko dwa lata temu została zgwałcona przez jednego z duchownych.
- Akcja jest ważna o tyle dla mnie, że dotyczy osoby, którą znam - mówi nam jedna z mieszkanek Olsztyna, Monika Falej, która przybyła na niedzielne wydarzenie. - Znam rodzinę i Michasię, która doświadczyła przemocy pedofila w sutannie. Chciałabym aby przestępca, który tego dokonał był ukarany, a nie był chowany za systemem całego urzędu kościelnego.
Zdaniem Falej, dziewczynka miała z tego powodu kilkukrotne próby samobójcze, jest pod stałą opieką psychologa, natomiast oskarżany ksiądz "pojechał na kolejną placówkę".
Dziecięce buciki zawisły także przed wejściem do olsztyńskiej kurii.
Próbowaliśmy zdobyć komentarz od jednego z duchowych, który miał uczestniczyć w zbliżającej się mszy, jednakże odmówił. Nie chciał również wypowiedzieć się na temat akcji całkowicie nieoficjalnie.
Komentarze (10)
Dodaj swój komentarz