Krytykujemy merytorycznie - popieramy faktami. Podsumowując uważamy, że Olsztyn to przyjemne miejsce do życia i jesteśmy gotowi go bronić. Nie podobają nam się próby ukazywania Warmii i Mazur jako skansenu gdzie cywilizacji ze świecą szukać. A to, że władze centralne traktują nas jak powietrze, to już historyczna tradycja tego kraju. Zarówno po '45 jak i '89 powrócono do polityki Polski przedrozbiorowej i II RP i spisano nas na straty...
Ani dróg, ani kolei, ani sponsorowanego z budżetu przemysłu itd.
Na dowód lokalnego patriotyzmu przyjrzeliśmy się GO i jej bohaterce Pani Patrycji, absolwentce kosmetologii (what the hell?) na Śląskiej Akademii Medycznej. O ile ta pani w ogóle istnieje?
Tematem dnia był list od pani Patrycji, która to przeprowadziła się ze Śląska do Olsztyna i nie może nadziwić się, że w Olsztynie nie znają bankomatów, a może w ogóle nie znają pieniędzy? Funkcje płatnicze realizują za pomocą muszelek i bydła?:) Albo wymieniają towary na jedzenie?
Cytujemy list zasmuconej Pani Patrycji:
"Z pomocą przyszedł mi stary, dobry wujek Google. Wpisałam województwo i cierpliwie czekałam na wykaz oddziałów. Efekt wyszukiwania spowodował, że na mojej twarzy pojawiła się mina karpia. W województwie warmińsko-mazurskim istnieją trzy (!) oddziały banku z lwem w logo. Czyli w całym regionie tyle, ile w moim rodzinnym mieście! Głęboka konsternacja i ostateczna decyzja: i tak trzeba iść. Na szczęście jeden z oddziałów znajduje się w Olsztynie, więc uzbrojona w wygodne buty ruszyłam w drogę."
Brakuje tylko opisu jak to wygodne buty okazały się niedostosowane do olsztyńskich śniegów po pas, przez które trzeba było się przedzierać.
Pani Patrycjo...
ING Bank Śląski (bo o tego lwa zapewne chodzi) powstał na bazie Banku Śląskiego S.A., który z założenia działał w pierwszym rzędzie na terenie Śląska. Mimo przekształcenia go w bank ogólnopolski, zachował w dużej mierze swój charakter geograficzny (jak sama nazwa wskazuje) i przewagę placówek ma na południu Polski. Zapewniam Panią, że mieszkaniec Śląska nie korzysta z usług Warmińskiego Banku Spółdzielczego, bo wie, że na tym terenie ten bank nie ma placówek i nie ma w tym nic dziwnego. Poza tym serwis Banku wykazuje, że Bank ma dokładnie 6 oddziałów w województwo warmińsko-mazurskim a nie 3. Z internetu trzeba po prostu umieć korzystać. Dziwne, że Gazeta Olsztyńska przyłożyła do tego ręce i nie zweryfikowała informacji "pani Patrycji". A w takim np. podlaskim jest 5, w lubuskim 5, a w lubelskim raptem 7. Czyli ogólnie im dalej od Śląska tym mniej oddziałów tego banku można spotkać i nie jest to żadna sensacja dla zdrowo myślącej osoby. Zawsze jednak 6 to nie 3 , a poza tym są jeszcze bankomaty...
Ogólnie mówiąc to nie akceptujemy tworzenia z naszego regionu dziury a'la dom nad rozlewiskiem. Kreowanie Olsztyna na miejsce, gdzie bankomat i bank to rzadkość - jest nadużyciem i przypomina sytuację z "top model" , gdzie wyjazd na Mazury to jazda na przyczepie, spanie na sianie i dojenie krowy na śniadanie...Taki obraz ''naszego'' sprzedają media swojej niezbyt rozgarniętej widowni ogólnopolskiej...
Więcej na Blogu Olsztyn Okiem Ekonomisty
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz