Do niebezpiecznej sytuacji doszło w miniony piątek, 8 maja, w Biskupcu. Mężczyzna szedł nietrzeźwy, bardzo chwiejąc się na nogach i w pewnym momencie stracił równowagę, przewrócił się, stoczył z betonowego nasypu i wpadł do rzeki Dymer. 29-latek uderzył się w głowę i stracił przytomność.
Mieszkaniec Biskupca może mówić o wielkim szczęściu, bo w pobliżu przechodził sierż. Maciej Gurynowicz, który był już po służbie i widział całe zdarzenie. Funkcjonariusz bez wahania wskoczył do rzeki i wyciągnął z niej na brzeg nieprzytomnego mężczyznę. Poszkodowany, po udrożnieniu dróg oddechowych, po chwili zaczął samodzielnie oddychać.
29-latek trafił na obserwację do szpitala. Dzięki szybkiej pomocy „anioła stróża” jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz