W zabytkowej części miasta, w podwórzu za kamienicami przy ul. Wyzwolenia i Curie-Skłodowskiej, powstaje nowoczesny 8-kondygnacyjny apartamentowiec. Za inwestycją stoi spółka Euro-Build z Gdańska, która kupiła grunt w roku 2018 za 1,02 mln zł. We wrześniu 2021 roku inwestor złożył w olsztyńskim urzędzie miasta wniosek o pozwolenie na budowę. 8 kwietnia 2022 roku ratusz wydał pozytywną decyzję.
Mieszkańcy okolicznych kamienic od początku byli niezadowoleni z nowej inwestycji w sąsiedztwie. Podnoszono kwestię dodatkowego zakorkowania pobliskich ulic, ale też względy estetyczne. Wraz z początkiem bieżącego roku budowa jednak ruszyła, a wraz z nią pojawiły się problemy.
Głośne prace mają trwać nie tylko w dni powszednie, ale też w nocy, w weekendy i o świcie. - Od paru miesięcy nie możemy normalnie żyć i funkcjonować – żali się jedna z sąsiadek budowy, która jako pierwsza poinformowała nas o sprawie i przekazała nagranie z porannych porządków budowlańców (wideo znajduje się pod artykułem).
Robotnicy pracujący przy ul. Wyzwolenia w Olsztynie nie przestrzegają ciszy nocnej?
Film, który dokumentuje „czyszczenie betoniarki”, odbił się szerokim echem w naszych mediach społecznościowych. Nie wszyscy komentujący podzielali jednak oburzenie mieszkańców. - Jest zlecenie, jest robota, proste i logiczne. Oni też woleli by pracować w ciszy i spokoju, a przede wszystkim bez idiotów zawracających im du.e o to, że jest za głośno – czytamy wśród komentarzy.
Losem mieszkańców zainteresował się natomiast Łukasz Michnik, młody polityk Lewicy. Podczas poniedziałkowego spotkania z mediami wypunktował inwestycję, zaczynając od błędów, jakie przy wydawania zgody budowlanej miał popełnić prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz. - Sprzedał działkę bez warunków zabudowy, co jest najprostszym przepisem, aby zabić architektoniczną spójność okolicy – stwierdził i podkreślił, że wysoki apartamentowiec ograniczy dostęp do światła i może odbić się na stabilności pobliskich konstrukcji. - Wszystko się trzęsie – potwierdzały osoby, które wzięły udział w symbolicznej blokadzie.
Michnik zaprezentował pismo, które trafiło na biurko firmy Euro-Build. W dokumencie mieszkańcy proszą, aby spółka wsłuchała się w ich zastrzeżenia, co do sposobu wykonywania praca. - Dewelopera prosimy tylko o jedną rzecz. Żeby on te krótkie chwile, w których ludzie mogą odpocząć, uszanował – wyjaśnił olsztyński kandydat do Sejmu z listy Lewicy.
Łukasz Michnik podjął się interwencji w sprawie budowy, która ma nastręczać problemów okolicznym mieszkańcom
Michnik rozmawiał z kierownikiem budowy, który zapewnił, że nocne i poranne prace zostaną ograniczone. - Czy to jest prawda? Będziemy trzymać rękę na pulsie, będziemy sprawdzać – zapowiedział polityk. Według jednej z mieszkanek wcześniejsze podejście kierownika do mieszkańców miało być mniej przyjazne. - Pana, który zwrócił budowlańcom uwagę, kiedy tak walili w betoniarkę, kierownik wypchnął z budowy.
Zdaniem Michnika, gdyby istniał plan zagospodarowania, inwestor nie mógłby wybudować w zabytkowej części Olsztyna podobnego apartamentowca. - Miasta specjalnie nie wydają takich planów, bo na tym może ktoś bardzo dużo zarobić – argumentował. - Zaczynamy od próby ugodowego rozwiązania sprawy, ale jeśli to nie zadziała, będziemy podejmować dalsze kroki – podsumował społecznik.
Poprosiliśmy inwestora o ustosunkowanie się do zarzutów. Czekamy na odpowiedź.
Komentarze (37)
Dodaj swój komentarz