- Zacząłem od roweru górskiego, po pewnym czasie uznałem, że na rowerze górskim nie da się zrobić tylu sztuczek, wtedy właśnie zacząłem swoją przygodę z bmx-em. I tak do dziś.
Twoi rodzice nie denerwowali się widząc co wyprawiasz na rowerze?
- Mama zawsze przeżywała najbardziej, kiedy wróciłem z zawodów z pękniętą szczęką, lekkim wstrząśnieniem mózgu i licznymi przetarciami do krwi, dopiero się przyzwyczaiła (śmiech). Tata wiedział, że to kontuzyjny sport. Zawsze jednak mogłem liczyć na ich wsparcie, a to najważniejsze.
Ile godzin dziennie trenujesz i w jakich miejscach?
- Od poniedziałku do piątku jeżdżę około 6-7 godzin, w weekend wydłuża się ten czas do 9-10 godzin. Mamy więc pełen etat (śmiech). W sezonie staram się trenować w olsztyńskim skateparku, to naprawdę dobry obiekt. Zimą niestety zmuszony jestem do odwiedzania innych miejsc, ze względu na to, że nie mamy krytego obiektu.
Przydałby się więc nowy obiekt?
- Myślę, że inwestycja w kryty skatepark byłaby dobrym pomysłem i mogłaby się zwrócić, oczywiście pod warunkiem, że zawierałby elementy do nauki np. basen z gąbkami.
Czy trenując na co dzień w olsztyńskim skateparku widzisz jakieś wschodzące gwiazdy tego sportu ekstremalnego?
- Dostrzegam dużo młodych osób pojawiających się w skateparku, zauważyłem już paru zdeterminowanych więc jest naprawdę nieźle.
Czy sport, który wykonujesz to czysty freestyle, czy każdy przejazd, trik podczas zawodów masz dokładnie zaplanowany?
- Na zawodach mam dwa przejazdy po minucie, czyli tylko dwie minuty żeby pokazać to co umiem oraz to czego się nauczyłem. Ustalam zawsze linie przejazdu i triki oraz triki w razie mniejszej prędkości albo niższego lotu.
W jakich trikach jesteś najlepszy? I czym jest flara, o której tyle słyszałam, a wciąż nie wiem na czym polega (śmiech)?
- Trochę już trików umiem, ale jeszcze dużo przede mną (śmiech). Flara jest to połączenie salta w tył i rotacji 180 stopni. Tylko robi się to w jednym momencie. To bardzo widowiskowy trik, który również bardzo lubię.
Przy takim sporcie z pewnością niejednokrotnie doznawałeś poważnych kontuzji. Czy to nie zniechęca?
- To kontuzyjny sport trzeba się z tym liczyć. Złamania, czy wybicia to normalna rzecz, ale pogodziłem się z tym i odpukać większej kontuzji w tym sezonie jeszcze nie było.
Masz na swoim koncie wiele doskonałych wyników na świetnych imprezach jak choćby tytuł najlepszego Polskiego Zawodnika na Baltic Games 2012 w Gdańsku. Z których startów jesteś najbardziej dumny?
- Baltic Games to naprawdę niesamowita impreza, można przez 2 dni żyć światem extremalnym i zobaczyć naprawdę super triki. Myślę, że z całego sezonu 2012 mogę być dumny. Zająłem drugie miejsce w Mistrzostwach Polski Skatepark 2012 w Białymstoku, pierwsze w Red Bull Mobile Street Attack 2012 w Poznaniu i Warszawie. Cieszę się również z zawodów zagranicznych, gdzie zazwyczaj jestem w finale.
Co jest Twoim największym marzeniem?
- Chciałbym się rozwinąć, nie martwić się o budżet na następny rok i podróżować po największych zawodach na całym świecie i to tylko i aż tyle. Póki co mogę robić to co kocham właśnie dzięki sponsorom. Chciałbym im wszystkim - SMOKE STORY GROUP, DARTBMX, JAMAJEVENTS - podziękować za możliwość rozwoju oraz bycia tu gdzie jestem.
Masz teraz wakacje. Jakie plany na letni wypoczynek poza BMX? Zostajesz w Olsztynie?
- Raczej nie mam planów na jakiś wypoczynek, wciąż gdzieś wyjeżdżam na zawody, najczęściej ze swoją dziewczyną, wtedy mamy czas na jakieś małe zwiedzanie miast, zrobienie zdjęć itp. Wypoczywam w domu, albo ze swoimi znajomymi kiedy wracam z wyjazdu.
W takim razie życzę Ci wielu udanych startów, najlepszych wyników i oczywiście więcej czasu na letni wypoczynek. Dziękuję za rozmowę.
- Również dziękuję.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz