W środę na sesji rady miasta został uchwalony projekt budżetu Olsztyna. Jego poszczególne składowe omówiła Teresa Zając, dyrektor Wydziału Budżetu Urzędu Miasta Olsztyna.
– Dochody wyniosą 1,37 mld zł, natomiast wydatki ponad 1,4 mld zł. Deficyt wyniesie 67,5 mln zł. Ma on być sfinansowany przychodami w postaci sprzedaży papierów wartościowych. Na koniec 2020 roku kwota długu ma wynieść 432 mln zł – powiedziała Teresa Zając.
Dyrektor dodała, że dochody okazały się zbyt niskie, aby można było zrealizować wszystkie zadania. Wydatki będą również mniejsze. Przedstawiła także opinie Regionalnej Izby Obrachunkowej – wszystkie były pozytywne.
Później rozgorzała dyskusja nt. projektu budżetu. Łukasz Łukaszewski z Koalicji Obywatelskiej powiedział, że cięcia w przyszłorocznym budżecie spowodowane są działaniami rządu, m.in. obniżeniem podatku dochodowego, ale również obniżeniem poziomu subwencji oświatowej.
– Skoro nie zabrano kompetencji samorządom, to dlaczego zabrano dochody? Rząd wprowadza podwyżki dla nauczycieli, jednakże powinien te podwyżki sfinansować – powiedział Łukasz Łukaszewski i dodał, że radni Koalicji Obywatelskiej zagłosują za projektem budżetu.
Poprosił także o wsparcie akcji „Olsztyn.Aktywnie!” oraz Olsztyńskiego Centrum Organizacji Pozarządowych i przemodelowanie jego działalności.
Radosław Nojman z klubu Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że rząd monitoruje sytuację samorządów i zaplanował pewne działania dotyczące ewentualnych rekompensat czy przemodelowania finansów samorządów. Za budżetowe cięcia obarcza politykę prezydenta.
– Projekt budżetu jest skutkiem wielu czynników wewnętrznych, zewnętrznych, ale jest to skutek ponad 10-letnich rządów pana prezydenta Piotra Grzymowicza. Jego decyzji. To prezydent miasta decyduje, zarządza naszym miastem – tłumaczył radny Nojman.
Dodał, że radni Prawa i Sprawiedliwości zagłosują przeciw projektowi.
Mirosław Gornowicz z klubu Ponad Podziałami podał dane dotyczące dochodów miasta. Jego zdaniem, miasto ma wpływ tylko na jedną składową, czyli podatki i opłaty lokalne.
– Biorę pod uwagę 4 główne składniki dochodów. Udziały w podatkach PIT i CIT (25 proc. dochodów), podatki i opłaty lokalne (19 proc.), subwencje ogólne (25 proc.), dotacje i środki na cele bieżące (24 proc.) - mamy realny wpływ tylko na podatki i opłaty lokalne – podatek od nieruchomości. W tym roku już zwiększyliśmy podatek. Na wydatki bieżące możemy wydać tyle, ile uzyskamy z dochodów bieżących. Tych praktycznie dziś zwiększyć nie możemy – przyznał Mirosław Gornowicz.
Wyjaśnił także, że w ostatnich latach to wydatki rosną szybciej niż dochody. Zauważalny jest tutaj zwłaszcza wzrost wynagrodzeń czy kosztów energii elektrycznej, która w przyszłym roku ma wzrosnąć o co najmniej 20 proc.
Radny Czesław Małkowski powiedział, że wstrzyma się od głosu, ponieważ nie miał udziału w redakcji tego budżetu, ale dodał, że nie nakazywał radnym ze swojego klubu, jak mają głosować.
– Sposób zredagowania budżetu podlegał kryteriom, które mogły być bardzo dowolnie traktowane. Te kryteria nie odpowiadają moim zapatrywaniom na budżet. Nie uzgodniliśmy w klubie jak głosować – powiedział były prezydent Olsztyna.
Na koniec dyskusji głos zabrał Piotr Grzymowicz. Prezydent odniósł się do słów swoich przedmówców. Jego zdaniem to obecny rząd jest odpowiedzialny za cięcia budżetowe.
– Nie kto inny, a obecny rząd zmienił reguły finansowania samorządów, wprowadzając nagle zmniejszone kwoty wynikające z ustawy z 2003 roku w trakcie trwania roku budżetowego – powiedział prezydent.
Piotr Grzymowicz odpowiedział także radnemu Radosławowi Nojmanowi, który powiedział, że obecny budżet to pokłosie 10-letnich rządów prezydenta.
– W 2009 i 2010 rządziliśmy wspólnie – mój klub i Prawo i Sprawiedliwość. Podejmowaliśmy decyzje z panem Jerzym Szmitem o budowie dwóch systemów: zagospodarowania odpadów komunalnych i ekociepłowni. Ciepłownia mogła być wybudowana co najmniej 2 lata temu. Polski Fundusz Rozwoju nie dostał jednak na to zgody politycznej – wyjaśnił prezydent.
Na zakończenie dodał, że przyszłoroczny budżet jest wyższy zarówno po stronie dochodów jak i wydatków od zeszłorocznego, ponieważ zwiększają się dotacje przekazywane przez rząd w zakresie programów społecznych kierowanych do mieszkańców, jednym z takich programów jest 500+.
– Program 500+ generuje nam 50 mln zł, to my te środki musimy przez budżet przeprowadzić i wypłacić mieszkańcom – przyznał Piotr Grzymowicz.
Na koniec odbyło się głosowanie. Projekty budżetu miasta Olsztyna na 2020 rok i wieloletniej prognozy finansowej zostały uchwalone. 14 radnych było za, 8 głosowało przeciwko, dwóch wstrzymało się od głosu.
Komentarze (9)
Dodaj swój komentarz