Zdaniem prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza budżet, choć trudny, jest zrównoważony.
– Mamy wydatki bieżące zrównoważone dochodami bieżącymi. Nadwyżka operacyjna w 2022 roku ma wynieść powyżej 6 mln zł – powiedział prezydent.
Dodał, że zadłużenie wyniesie 370 mln zł, a deficyt powyżej 161 mln zł (Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz o projekcie budżetu miasta: ‘’To trudny budżet, ale obniżyliśmy dług’’).
Zdaniem prezydenta deficyt jest tak wysoki, ponieważ część zaplanowanych zadań rozpocznie się w 2022 roku.
– Kredyt na tzw. wyprzedzające finansowanie, to kredyt, który będziemy zaciągać na potrzeby sfinansowania naszych zadań w 2022 roku ze względu na to, że najpierw musimy sfinansować przedsięwzięcia, czyli ponieść koszty, a dopiero potem będziemy mogli, po przedstawieniu dokumentów, otrzymać dotacje. Dlatego w ramach deficytu to kwota kredytu w wysokości 57 mln zł. Będziemy potrzebować kredytu zaciągniętego w ramach emisji papierów wartościowych w wysokości 50 mln zł – dodał Piotr Grzymowicz.
Następnie głos zabrał przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej Łukasz Łukaszewski, który przedstawił stanowisko klubu. Zaznaczył, że sytuacja finansowa jest trudna ze względu na rosnącą inflację czy koszty zatrudnienia. Jest zmartwiony tym, że od kilku lat wydatki bieżące przewyższają dochody bieżące. Mimo wszystko zadeklarował, że poprze projekt budżetu.
– Widać, iż starano się, aby priorytetem było efektywne gospodarowanie dostępnymi środkami. Cieszy nas fakt, że znalazły się środki w kwocie ok. 15 mln zł na wynagrodzenia dla administracji samorządowej. Klub radnych KO zagłosuje za projektem uchwały budżetowej jak i za projektem wieloletniej prognozy – przyznał Łukaszewski.
Z kolei Jarosław Babalski, który przedstawił stanowisko klubu PiS, zapowiedział, że radni tego ugrupowania nie poprą żadnego z tych projektów.
– Budżet to nie tylko liczby, tabele i wykresy, to też odzwierciedlenie pewnej filozofii. To odpowiedź na pytanie, jakie ma być nasze miasto: nowoczesne czy rozwojowe? Czy ktoś dziś pamięta, jakie były priorytety pana prezydenta w 2019 roku? Miała być poprawa życia mieszkańców i przesunięcie akcentów na kulturę, wsparcie młodzieży. Czy realizując się zawodowo, mamy poczucie satysfakcję? Czy czekanie na subwencje i dotacje to jedyna droga dla władz miasta na dochody? – zauważył Jarosław Babalski.
Dodał, że rok 2021 miasto zakończy z długiem 302 mln zł, a przyszłoroczny deficyt sięga 161 mln zł. Obarczył tym prezydenta i koalicję zarządzającą.
– To budżet przeskalowany, fasadowy i konsumpcyjny. To nie jest budżet prorozwojowy. Budowa trakcji tramwajowej, największej w Polsce sali gimnastycznej i spalarni śmieci tego nie zmieni. Olsztyn pod rządami Koalicji Obywatelskiej zupełnie nie dba o dochody. Mieszkańcy i firmy uciekają poza granice miasta. A nowe firmy tu nie przychodzą – przyznał Babalski.
Zaznaczył, że widzi kilka pozytywnych rzeczy, jak np. podwyżkę dla pracowników ratusza i instytucji podległych w kwocie 15 mln zł, jednak dodał, że jest ona prawdopodobnie zbyt niska.
Radny Mirosław Arczak spytał kiedy zostanie wypracowany system przydzielania podwyżek związanych z awansami.
– Usłyszeliśmy od pani skarbnik, że taki system wynagradzania jest dopiero opracowywany. Niektórzy dyrektorzy zauważyli, że wypłaty muszą już być od stycznia – powiedział Arczak.
Jego zdaniem prezydent nie szuka porozumienia z pracownikami.
Dodał, że zagłosuje przeciw projektowi budżetu z kilku powodów, m.in. wybiórczej realizacji zapowiedzianych zadań, ale także sytuacji organizacji pozarządowych czy rad osiedli.
– Chodzi o pogłębienie kryzysu osiedlowej samorządności, a więc dołowanie rad osiedli, które nie mają złudzeń, że coś znaczą dla pana prezydenta – zauważył radny Arczak.
Z kolei Wiktor Wójcik zapytał, w jaki sposób regulacje finansowe mają zostać realizowane. Zauważył, że komunikacja w urzędzie jest bardzo słaba.
– Kierownicy swoich jednostek nie wiedzą, kiedy będą pieniądze na podwyżki, w jaki sposób mają je zaplanować. Co będzie po 1 stycznia? – zapytał Wójcik.
Zaapelował o zorganizowanie debaty poświęconej kulturze. Podał przykład 540 tys. zł, które miasto ma przeznaczyć na budowę zadaszenia amfiteatru.
– To kompleksowa kwota czy przeznaczona na dokumentację?
Radny Prawa i Sprawiedliwości Radosław Nojman zauważył, że nie powinno się sprowadzać sytuacji pracowników urzędu miasta wyłącznie do kwestii podwyżek.
– Temat jest dużo głębszy i apeluję o rozsądne do niego podejście. Chodzi o sam system wynagrodzeń i przypisania wynagrodzeń do obowiązków. Bo on jest nieczytelny – powiedział Nojman.
Prezydent odniósł się do pytań i zarzutów dotyczących projektu budżetu. Zauważył, że z uwagi na rządowe ustawy zmniejszające dochody samorządów z podatków PIT i CIT, dochody wielu miast, w tym Olsztyna, zmniejszyły się. Przyznał, że swoje zrobiła także pandemia koronawirusa. Miasto musiało dopłacić 80 mln zł do transportu zbiorowego.
Jednocześnie, odnosząc się do słów Jarosława Babalskiego, zaatakował także rząd, twierdząc, że zadłużenie kraju za rządów PiS wzrosło do 1,5 bln zł, co będą musiały latami spłacać nasze dzieci i wnuki.
– To naszym mieszkańcom zabrano pieniądze samorządów, żeby je rozdawać. Faszystowskie fundacje, które dostają pieniądze na marsz w Warszawie. Każdy normalny człowiek jest w stanie to ocenić. Nie byliśmy w takiej sytuacji jak dzisiaj, gdzie nikt z wami nie chce rozmawiać. Komisja Europejska mówi, że nie da pieniędzy, bo najpierw musi zapanować praworządność – zakończył prezydent Grzymowicz.
Na koniec odbyło się głosowanie. Za przyjęciem projektu uchwały ws. wieloletniej prognozy finansowej, a następnie projektu uchwały budżetu miasta opowiedziało się 17 radnych, a siedmiu było przeciw.
Następnie odbyły się dwa głosowania ważne z finansowego punktu widzenia. Pierwsze z nich dotyczyło wzrostu wysokości diet radnych. Obecnie kwota bazowa wynosi 1789,42 zł. Po zmianach radni otrzymają 1,9-krotność kwoty bazowej (ok. 3,4 tys. zł), przewodniczący 2,4-krotność (4,3 tys. zł), natomiast przewodniczący komisji stałych – 2,2-krotność kwoty bazowej (nieco ponad 3,9 tys. zł).
Radni przegłosowali tę uchwałę (14 za, trzech przeciw, dwóch wstrzymało się, pięciu nie oddało głosu).
Na koniec radni zagłosowali za zwiększeniem wynagrodzenia prezydenta Olsztyna – 18 opowiedział się za, pięciu było przeciw. Zatem Piotr Grzymowicz będzie mógł liczyć na 20 640 zł brutto. To niemal dwukrotny wzrost, gdyż do tej pory zarabiał 10 940 zł.
Komentarze (64)
Dodaj swój komentarz