W artykule pt. „Wybory 2020. Czy prezydent Olsztyna udostępni Poczcie Polskiej dane mieszkańców?” napisaliśmy, że Poczta Polska oraz wojewodowie wysyłają do samorządów pisma ws. udostępnienia tej pierwszej instytucji urn do głosowania i spisów wyborców. Problem w tym, że wnioski pocztowe nie są nawet podpisane.
W czwartek takie pismo otrzymał także Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna. Dzień później wydał oświadczenie, w którym poinformował, że złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, które polega na próbie wyłudzenia danych osobowych mieszkańców Olsztyna. Szerzej pisaliśmy o tym w artykule pt. „Wybory 2020. Piotr Grzymowicz składa zawiadomienie do prokuratury!”.
Postanowiliśmy sprawdzić, jak na to zapatrują się władze innych samorządów. Wszyscy przyznają zgodnie, że otrzymali pismo. Czy podejmą jakieś działania w tej sprawie?
– Otrzymaliśmy mail z Poczty Polskiej o przekazanie spisu wyborców. Udzieliliśmy odpowiedzi, że w tej chwili nie ma umocowania prawnego do przekazania spisu Poczcie. W tej chwili czekamy na wykładnię i podstawę prawną. Jeżeli chodzi o udostępnienie urn do głosowania i ewentualne ustawienie ich, to w tej chwili czekamy na wiążące wytyczne z Państwowej Komisji Wyborczej. Chodzi po prostu o bezpieczeństwo. One są na stanie urzędu. I nie ma żadnych wytycznych, na jakiej podstawie gmina musiałaby przekazać ten sprzęt, kto by za to odpowiadał. Jest jeszcze wiele niewyjaśnionych kwestii – powiedziała w rozmowie z nami Danuta Tarasiewicz, sekretarz w Urzędzie Miasta i Gminy Barczewo.
Podobnego zdania są władze Dobrego Miasta. Urzędnicy przyznają, że pismo z Poczty nie spełnia kryterium wniosku i nie ma podstaw prawnych do realizacji żądań.
– Realizujemy to, co jest zgodnie z prawem. Wniosek Poczty Polskiej absolutnie nie spełnia żadnego kryterium wniosku, nie jest podpisany. Nie może być na taki wniosek udzielona żadna odpowiedź i udostępnione żadne dane. Jeżeli chodzi o urny, to czekamy na stanowisko Państwowej Komisji Wyborczej. Jeżeli czynności nie mają podstaw prawnych, nie będziemy ich wykonywać – skomentował dla nas temat wyborów Zenon Połocki, sekretarz w Urzędzie Miejskim w Dobrym Mieście.
Temat uciął w ogóle Kamil Kozłowski, burmistrz Biskupca, który na początku kwietnia wydał oświadczenie, że na organizację wyborów 10 maja w ogóle nie wyraża zgody.
– W związku z wyborami prezydenckimi zaplanowanymi na 10 maja oświadczam, że nie ma możliwości bym naraził zdrowie i życie naszych mieszkańców, dlatego z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że nie zorganizuję na terenie miasta i gminy Biskupiec wyborów – oznajmił burmistrz Biskupca.
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz złożyła w czwartek zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury.
– Ja jako prezydent Gdańska odpowiedzialny za przygotowanie spisu wyborców złożę zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na wyłudzeniu danych osobowych. Podstaw prawnych jest kilka. Jedna z nich to artykuł 107. Ustawy o ochronie danych osobowych łącznie z artykułem 248 pkt. 2 kodeksu karnego, dotyczący naruszeń przy przebiegu wyborów – powiedziała na czwartkowej konferencji prasowej Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Prezydent dodała, że do urzędu wpłynęły setki listów mieszkańców miasta, którzy nie życzą sobie udostępniała ich danych osobowych.
Działania Poczty Polskiej to jedno, natomiast okazało się, że Sylwester Marciniak, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, także wysłał swoje pisma do komisarzy wyborczych. Poinstruował ich, aby przekazali samorządowcom, że są zobowiązani do wydania danych osobowych mieszkańców, jeżeli zwróci się o to pracownik Poczty Polskiej.
Problem w tym, że Marciniak używa w piśmie sformułowania, jakoby było to postanowienie PKW, tyle tylko, że zebranie PKW, na którym można by było podjąć taką uchwałę, się nie odbyło. Prawnicy uważają, że jest to bezprawne działanie.
– W załączonym dokumencie szef PKW stwierdził, że to PKW wyjaśnia, a nie szef PKW wyjaśnia. PKW może działać wyłącznie w formie uchwał. Jeżeli ten dokument nie zawiera stanowiska PKW, to znaczy że szef PKW go sfałszował – powiedział Roman Giertych.
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz