15 października br. wybierzemy skład parlamentu. O tym, że dużą rolę odegrają głosy kobiet przekonani są politycy opozycji. Po akcji „Kobiety na wybory”, którą 25 września przeprowadziła w Olsztynie Koalicja Obywatelska [''Te wybory wygrają kobiety''. Posłanki i kandydatki do parlamentu z Koalicji Obywatelskiej zachęcają panie do wzięciu udziału w wyborach], przyszła kolej na „Freedom Disco”, za którą odpowiadają środowiska Strajku Kobiet.
W minioną sobotę przed olsztyńskim ratuszem spotkali się aktywiści skupieni wokół Strajku Kobiet
Według organizatorek sobotniego spotkania, głos kobiet ma ogromną moc zmiany. - Gdyby w wyborach parlamentarnych głosowały wyłącznie kobiety, mizoginiczna Konfederacja nie przekroczyłaby wymaganego progu – stwierdzono w zapowiedzi wydarzenia.
Przed olsztyńskim ratuszem pojawiła się m.in. Bożena Przyłuska, kandydatka do Sejmu z ramienia Nowej Lewicy. - Zostały dwa tygodnie parszywych rządów prawicowych, które nie tylko romansują z kościołem, ale też z ruchami radykalnymi – powiedziała, zwracając się do grupy osób, która przystanęła po drugiej stronie ulicy z antyaborcyjnym banerem. - Tańczymy za wolność. To jest wolność od przemocy reprodukcyjnej. To jest wolność od zmuszania nas do tego, żebyśmy rodziły dla ojczyzny. To jest wolność od tego, abyśmy poświęcały swoje życie na ołtarzu kościoła i państwa kato-nacjonalistycznego – wyliczała działaczka.
Bożena Przyłuska wyraziła nadzieję, że w nadchodzących wyborach PiS zostanie odsunięte od władzy
Następnie głos zabrała Marta Lempart, która w roku 2016 zainicjowała Ogólnopolski Strajk Kobiet.
- Zbliża się 3 października. Nie wszyscy pamiętają tę datę, ale 3 października 2016 roku to jest początek naszego ruchu (…). Nie miałyśmy wtedy tyle odwagi, żeby krzyczeć głośno „aborcja”, żeby mówić o niej cały czas. Stan prawny, który jest w Polsce to jest zakaz aborcji. Nie jest oparty na współczesnej wiedzy, ani na nauce, ani na jakichkolwiek zasadach, ale na religii, która się wciska w nasze życie i myśli, że może stanowić prawo – powiedziała na schodach olsztyńskiego magistratu.
Marta Lempart wspominała początki Strajku Kobiet
Kulminacją spotkania był taniec, który zapoczątkowały kobiety ubrane w stroje stylizowane na kostiumy z amerykańskiego serialu „Opowieści podręcznej”. Później do zabawy dołączyły inne obecne na placu przed ratuszem osoby, na czele z Lempart i Przyłuską.
Po przemówieniach przyszedł czas na taniec "za wolność"
Jak pokazały wyniki powyborczego sondażu IPSOS w 2019 roku, kobiety chętniej głosowały na Koalicję Obywatelską i Lewicę, niż na Prawo i Sprawiedliwość i Konfederację. Na PiS zagłosowało 44,1 proc. mężczyzn i 43 proc. kobiet, na KO - 24,7 proc. mężczyzn ale już 29,9 proc. kobiet. Na SLD głos oddało 11,1 proc. mężczyzn i 12,6 proc. kobiet. Z kolei na Konfederację zagłosowało 9 proc. mężczyzn i zaledwie 4,1 proc. kobiet.
Komentarze (32)
Dodaj swój komentarz