Wydarzenie zostało zorganizowane przez wójta gminy Stawiguda, Michała Kontraktowicza oraz kandydata na prezydenta Olsztyna, Roberta Szewczyka. Główną korzyścią inwestycji ma być poprawa jakości życia zarówno mieszkańców Olsztyna, jak i gminy Stawiguda.
Skutki przedstawionego planu odczuwalne będą przede wszystkim dla mieszkańców olsztyńskich Jarot, Pieczewa, Osiedla Generałów, jak również części Stawigudy. Projekt stanowi owoc współpracy samorządowców obu gmin. Zarówno Szewczyk, jak i Kontrkatowicz wielokrotnie podkreślali, że wspólnie będą szukać źródeł finansowania, ponieważ inwestycja ma realne szanse na powstanie w ciągu najbliższych lat.
Robert Szewczyk i Michał Kontraktowicz przedstawili koncepcję odciążenia ul. Bartąskiej
Przewodniczący Rady Miasta Olsztyna i oficjalny kandydat na prezydenta Olsztyna zapewnił również, iż władze naszego miasta nie zapominają o dużym projekcie, jakim jest połączenie ul. Wilczyńskiego z al. Warszawską.
- Wiemy, jak trudne i kosztowne to będzie zadanie, ale nasi mieszkańcy oczekują rozwiązań „na już”. Jesteśmy w stanie to zrealizować – stwierdził.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, samorządowcy zamierzają zawnioskować o przyznanie środków z Unii Europejskiej na wykonanie projektu. Warto wspomnieć, iż pierwszy etap inwestycji został już zakończony, mianowicie oddanie do użytku ul. Zachodniej. Aktualnie trwają prace nad przygotowaniem programu funkcjonalno-użytkowego. Kolejnym etapem ma być stworzenie przejścia przez Łynę.
Politycy podkreślali potrzebę współpracy Olsztyna z gminą Stawiguda
Wójt gminy Stawiguda przedstawił podczas konferencji korzyści płynące z przyszłego połączenia komunikacyjnego.
- To będzie odciążenie ul. Bartąskiej i dróg osiedlowych w gminie Stawiguda, ale też osiedle, znajdujące się przy ul. Stawigudzkiej zyska drugi wyjazd. Poprawi się jakość usług komunikacyjnych. To nie jest ostateczny przebieg, a jedynie koncepcja, finalny plan pojawi się przy rozpoczęciu prac. Duże projekty mogą być realizowane we współpracy – tłumaczył Kontraktowicz.
Samorządowcy nie podali szacowanej liczby mieszkańców, którym połączenie usprawniłoby funkcjonowanie, wskazując, że dokładnymi danymi dysponuje powiat oraz nie określili wstępnego kosztu inwestycji.
- Koszty cały czas rosną, ale chcemy wybudować drogę, która pomoże mieszkańcom obu gmin – tłumaczył Szewczyk.
Przypominamy, iż obaj samorządowcy niedawno oficjalnie ogłosili chęć kandydowania w nadchodzących wyborach, odpowiednio na urząd prezydenta miasta oraz wójta.
Podczas konferencji główną rolę grała kwestia współpracy między władzami. Redakcja naszego portalu porozmawiała na ten temat z wójtem gminy Stawiguda, pytając czy włodarz nie obawia się, że efektem planowanych działań może być zatarcie granic między odrębnymi jednostkami administracyjnymi.
- Głęboko wierzę, że poprzez współpracę będziemy mogli utrzymać normalne relacje i nie będzie potrzeby zmiany granic. Popatrzmy na inne miasta w Polsce, gdzie mijamy tablice z nazwami miejscowości, a nie widzimy nawet różnic w zabudowie i infrastrukturze. Nie widzę takiego zagrożenia, ale oczywiście będziemy swoją jednostkę cały czas podkreślać. Poza tym, reprezentujemy także naszych mieszkańców, którzy żyją w Polsce. Wszyscy razem tu żyjemy – zapewniał.
Włodarz gminy ogłosił również chęć współpracy z władzami Olsztyna w innych obszarach.
Materiał wideo z konferencji prasowej w Stawigudzie
Kwestią poruszoną przez nasz portal był także fakt, iż Robert Szewczyk, po ogłoszeniu kandydatury na prezydenta naszego miasta stał się bardziej aktywny w mediach społecznościowych, m.in. w serwisie TikTok, który posiada głównie młode grono odbiorców.
Przewodniczący wspomniał, że stara się od ponad roku szukać nowych, atrakcyjnych w treści kanałów komunikacji i chce podjąć dialog z młodym pokoleniem, zamieszkującym nasze miasto. Według Szewczyka kluczem do sukcesu jest słuchanie mieszkańców i cierpliwe tłumaczenie planowanych działań.
- Już od dłuższego czasu staram się intensywnie mówić o tym, co robię. Aktywność jako radny to przede wszystkim bezpośredni kontakt z mieszkańcami. Nasza młodzież interesuje się tym, co się dzieje wokół nich, tylko trzeba umieć z nimi rozmawiać. Czasami możemy zrobić wspaniałe rzeczy, ale nie potrafimy o tym mówić i tłumaczyć, a wtedy one nie cieszą. Musimy umieć włączać mieszkańców w budowanie naszego miasta. Jestem innym pokoleniem, zdecydowanie młodszym od osób, które do tej pory rządziły, ale mam już synów nastolatków i wiem, jak te światy są inne. Chciałbym szukać dialogu z naszą młodzieżą, bo oni inaczej postrzegają Olsztyn. Oni chcą innych wydarzeń kulturalnych, niż te, które oferujemy, poszukują innych doznań. To często nie są rzeczy kosztowne, tylko wymagające zrozumienia. Olsztyn musi się zmieniać, między innymi dla nich – podsumował.
Komentarze (51)
Dodaj swój komentarz