Do zdarzenia doszło w miniony czwartek (27 września). Lidzbarscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że w jednej z parafii znajduje się dwóch złodziei. Na miejsce pojechał patrol. Podczas rozmowy zakonnica wyjaśniła, że po mszy poszła na zakrystię. Jednak po chwili usłyszała hałas i zauważyła dwóch mężczyzn, którzy próbowali podnieść dwie metalowe skarbonki. Ich wartość wynosi 5 tys. zł, a w środku znajdowały się datki w wysokości 3 tys. zł.
Wtedy kobieta wkroczyła do akcji, zamknęła wszystkie drzwi kościoła i zadzwoniła na policję. Okazało się, że złodziejami byli dwaj znani już funkcjonariuszom bracia. 22-latek i 28-latek byli pod wpływem alkoholu. Tłumaczyli się tym, że chcieli tylko się pomodlić, a zauważyli, że skarbony stoją krzywo, więc... chcieli je poprawić.
Jednak to nie koniec kłopotów pomysłowych braci. Podczas śledztwa wyszło na jaw, że dzień wcześniej mężczyźni z tego samego kościoła ukradli drewnianą skarbonkę, w której było 300 zł. Pieniądze przeznaczyli na alkohol.
Obaj sprawcy trafili do aresztu i przyznali się do winy. Grozi im kara do 10 lat więzienia.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz