Przed olsztyńskim sądem trwa proces szefa olsztyńskiej spółki Remedium, która oferowała swoim klientom pośrednictwo w zakresie kredytów hipotecznych i kredytów dla firm. Spółka doradzała również jak ulokować pieniądze w fundusze inwestycyjne, akcje oraz swoje autorskie rozwiązania. Klienci mogli lokować pieniądze w lokaty na oprocentowanie w wysokości 7-9 procent w skali roku.
Po wybuchu afery Amber Gold latem 2012 roku, Alior Bank w którym jedno z kont firmowych miała firma Remedium doniosło do KNF-u iż klienci spółki mogą być wprowadzani przez nią w błąd. Chwilę później, bo 29 sierpnia 2012 roku KNF wpisuje Remedium na czarną listę ostrzeżeń, a 19 września prokuratura wszczyna śledztwo w sprawie spółki. Do Remedium masowo zaczęli zgłaszać się klienci chcący wycofać swoje środki z lokat. W październiku Remedium nie było już w stanie spłacać klientów na bieżąco. W lutym 2013 roku Sąd Rejonowy w Olsztynie ogłosił upadłość likwidacyjną spółki, a syndyk masy upadłościowej rozpoczął sporządzanie listy wierzycieli.
W październiku do olsztyńskiego sądu trafił zaś akt oskarżenia przeciwko Sylwestrowi S., któremu śledczy postawili 10 zarzutów. Między innymi doprowadzenia 801 osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie ponad 60 mln złotych, poprzez wprowadzenie ich w błąd co do charakteru lokat pieniężnych, w związku z prowadzoną przez oskarżonego działalnością w spółce Remedium.
W akcie oskarżenia znajduje się również działanie oskarżonego na szkodę spółki Remedium i spółek celowych na łączną sumę 33 mln złotych. Sylwestrowi S. zarzucono także prowadzenie działalności bankowej bez zezwolenia, nieskładanie wniosków o upadłość spółki Remedium i spółek celowych w odpowiednim czasie, a także prowadzenie ksiąg rachunkowych spółki Remedium wbrew przepisom ustawy o rachunkowości i podawanie w nich nierzetelnych danych.
Szefowi Remedium grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Klienci Sylwestra S. wciąż domagają się zwrotu swoich pieniędzy i z niecierpliwością czekają na wyrok w procesie.
- Straciliśmy oszczędności życia i nie wierzymy już w ich odzyskanie. Najgorsze, że nie wierzymy też w sprawiedliwość. Boli, kiedy mówią i piszą o nas, że sami jesteśmy sobie winni, bo byliśmy pazerni - pisze w liście do naszej redakcji, chcąca zachować anonimowość, jedna z klientek spółki Remedium.
Najbliższa rozprawa Sylwestra S. odbędzie się 19 grudnia.
Komentarze (8)
Dodaj swój komentarz