Sprawa powstania inwestycji sięga już 2012 roku. Właściciel terenu, służącego przez lata mieszkańcom jako „dziki parking”, złożył blisko 12 lat temu wniosek o pozwolenie na budowę. Zanim doszło do rozpoczęcia prac, okoliczni mieszkańcy toczyli spór z inwestorem, argumentując, że budynek we wskazanej lokalizacji pogorszy jakość życia. Pisaliśmy o tym w artykule „W ścisłym centrum miasta powstanie budynek mieszkalny z funkcją handlowo-usługową [ZDJĘCIA]”
- Przed wydaniem decyzji, zgodnie z procedurą, określiliśmy strony postępowania, którymi byli, m.in. właściciele sąsiednich kamienic. Nie spodobał im się pomysł budowy tego budynku, w związku z tym przez kilka lat walczyli oni w różnych instancjach o to, by nie dopuścić do powstania tej zabudowy. Ostatecznie jednak przegrali i w 2018 r. wydaliśmy pozwolenie na budowę – informowała w maju 2023 roku ówczesna rzeczniczka prasowa urzędu miasta, Marta Bartoszewicz.
Łączna powierzchnia nieruchomości to ok. 700 m2. Budowla, co prawda jeszcze nieoddana do użytkowania, posiada od 3 do 5 kondygnacji i połączona jest z sąsiadującymi kamienicami. W najwyższym punkcie wznosi się na ok. 16 m (nieco mniej niż kamienica przy ul. Dąbrowszczaków 7), a w najniższym na ok. 10 metrów.
Na miejscu powstaną lokale usługowo-handlowe z mieszkaniem. Projektantem inwestycji jest Jan Sosnowski (biuro projektowe „PARTNER”). Z kolei za wykonanie odpowiada firma Luxbud Łukasz Szymański z Olsztynka.
Mimo upływu lat, niektórzy olsztynianie do tej pory nie kryją niezadowolenia z wzniesienia nowoczesnej bryły.
Niedawno do sprawy odniósł się w mediach społecznościowych prezes Oddziału Warmińsko-Mazurskiego Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego (PTTK) w Olsztynie i wieloletni przewodnik, Marian Jurak.
- Na mojej drodze do/z pracy stanęła brzydota. Coś szkaradnego, kompletnie niepasującego do otoczenia. Nie mam nic przeciwko zabudowie pustych placów (…), jak można swoim nazwiskiem twórcy podpisać takie paskudztwo (nazwisko architekta jest na żółtej tablicy informacyjnej). Nie rozumiem tego, że przedstawiciele twórczych gremiów nie szanują siebie i swojego nazwiska... - napisał na swoim facebookowym profilu Jurak.
Przewodnik wskazał również w rozmowie z Wyborczą Olsztyn, że nieruchomość psuje charakter Śródmieścia i określił inwestycję, jako „katastrofę, porażkę i bezguście”.
- Mieszkam w tym mieście, jestem z nim związany i bardzo mnie razi, jak ktoś psuje wygląd i charakter Śródmieścia. Ten obiekt to katastrofa, porażka i bezguście. Rozmawiałem ze znajomym architektem i zwróciliśmy uwagę, że o ile w sąsiednich budynkach dominują podziały poziome, to plomba wprowadza pionowe. Architekturę zawsze uważałem za sztukę i twórczość, dlatego tak mnie to drażni – podsumował prezes PTTK.
A co sądzą o budowli nasi Czytelnicy?
Komentarze (78)
Dodaj swój komentarz