Warszawski ratusz podjął zdecydowane kroki w związku z ograniczeniem dyskryminacji. Jednym z założeń rozporządzenia, podpisanego przez prezydenta stolicy Polski, Rafała Trzaskowskiego, jest zakaz eksponowania symboli religijnych w urzędach.
Między 23 a 24 maja IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej” zapytał Polaków o decyzję prezydenta Warszawy. 43,9 proc. ankietowanych oceniło ją źle, a kolejne 12,1 proc. – raczej źle. Pozytywne zdanie ma 35,2 proc. respondentów – przy czym 22 proc. ocenia decyzję Trzaskowskiego zdecydowanie dobrze.
Jaką opinię mają w tej sprawie olsztynianie? Zapytaliśmy mieszkańców naszego miasta, czy, idący z duchem czasu, prezydent Robert Szewczyk, powinien wprowadzić wskazane rozwiązanie w olsztyńskich instytucjach?
Głosy były podzielone.
- Jestem wierząca, a państwo powinno być świeckie. To kompletnie dwie różne rzeczy. Mam krzyż na szyi, w domu, ale w urzędzie, po co mi? To jest lewackie miasto. Zawsze było.
- Procent osób innego wyznania jest na tyle mały, że można byłoby to sobie podarować.
- W instytucjach publicznych nie powinno być żadnych symboli religijnych. Musimy do tego dorosnąć, tak jak Europa Zachodnia.
- Przyjechałam z Wołynia pierwszym transportem. Teraz człowiek człowiekowi jest wrogiem. Powinniśmy się zjednoczyć, jesteśmy Polakami – wskazywali nasi rozmówcy.
Zachęcamy do obejrzenia materiału wideo.
Komentarze (61)
Dodaj swój komentarz