Dariusz Piontkowski, minister edukacji narodowej, w zeszłym tygodniu powiedział, że 92 proc. szkół w Polsce jest przygotowana do zdalnego nauczania, które obowiązkowo weszło w życie od środy (25 marca).
– Za pośrednictwem internetu możliwe będzie wystawianie ocen i sprawdzanie wiedzy. Mam apel do nauczycieli, żeby zważali na to, jak dużą porcję wiedzy próbują przekazać. Trzeba brać pod uwagę to, że nie każdy ma nowoczesny komputer i szybki internet. I to, że w jednym gospodarstwie może kilka osób korzystać z tego jednego komputera. Ale jesteśmy w stanie rewolucję tę technologiczną przyspieszyć – poinformował Dariusz Piontkowski.
Nasz region, według zapewnień kuratorium, jest w jeszcze lepszej sytuacji.
– Zgodnie z informacjami uzyskanymi od dyrektorów szkół i placówek woj. warmińsko-mazurskiego w dniu dzisiejszym, tj. 23 marca 99 proc. z nich deklaruje organizację kształcenia na odległość. Zakładamy, że od 25 marca (dnia obowiązywania nowych przepisów) wszystkie szkoły i placówki będą realizowały kształcenie na odległość – powiedział w rozmowie z nami Krzysztof Guzek, rzecznik prasowy wojewody.
Przedstawiciele kuratorium oświaty dodali, że jest wiele sposobów na nauczanie zdalne. Jak mogą wyglądać takie działania?
Można się komunikować m.in. za pomocą poczty elektronicznej, komunikatorów internetowych, mediów społecznościowych, wysyłanie materiałów poprzez sprawdzone portale edukacyjne.
Jednak już pierwszego dnia, w którym nauczanie zdalne miało być obowiązkowe (25 marca), zawiodły systemy szkolne, m.in. sieć Vulcan.
– W naszym systemie lawinowo wzrosła np. ilość wiadomości wewnętrznych. Nasze serwery obsługują ich miliony. Mówimy o wzroście dziesięciokrotnym – powiedział w rozmowie z Gazeta.pl Jan Koziarski z firmy zajmującej się obsługą systemu do nauki zdalnej.
Rano był problem także z zalogowaniem do systemu Librus, z którego korzysta blisko połowa szkół w Polsce.
Czy problem dotyczył także uczniów z Warmii i Mazur?
– Z informacji, które otrzymałem z kuratorium wynika, że dyrektorzy nie zgłaszali do tej pory takiego problemu oraz, że bardzo duża grupa nauczycieli w kształceniu na odległość wykorzystuje dostępne środki komunikacji - metody i techniki on-line przy monitorach oraz inne sposoby w sytuacjach braku możliwości technicznych czy sprzętowych – poinformował nas Krzysztof Guzek.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz