Dziś jest: 23.09.2024
Imieniny: Bogusława, Linusa, Tekli
Data dodania: 2005-02-19 00:00

magda_515167

Debata o wycince przydrożnych drzew

Wycinka przydrożnych drzew na Warmii i Mazurach wywołuje coraz więcej emocji, angażuje coraz szersze kręgi osób. Wczoraj Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska zorganizował na ten temat debatę.

reklama
Udział wzięli przyrodnicy: Maria Mellin, wojewódzki konserwator przyrody, pracownik jej biura Leszek Albert, Marian Szymkiewicz, dyrektor Muzeum Przyrody, i prof. Zbigniew Endler, kierownik katedry ekologii stosowanej UWM, a także "przedstawiciele społeczni" ze stowarzyszenia Zielona Gmina w Jonkowie. Po przeciwnej stronie stołu zasiedli przedstawiciele Zarządu Dróg Krajowych i Autostrad. Dyskutanci ścierali się m.in. o to, czy przydrożne drzewa stanowią zagrożenia dla kierowców; czy sadzić je przy nowo budowanych i remontowanych drogach; czy wycinka prowadzona teraz jest "masowa". Zgodzili się za to, że: nie da się uniknąć wycinania drzew przy głównych trasach regionu; należy chronić stare, piękne aleje przy drogach rzadziej uczęszczanych; trzeba poznać skalę wycinki drzew i opracować inwentaryzację szczególnie pięknych alej. A także, by zaapelować do lokalnych samorządów o "rozwagę i ostrożność" we wskazywaniu drzew do wycinki. - Teraz gminy zupełnie tego nie kontrolują - przekonywał Leszek Albert. - Zdarza się też, że chłopi specjalnie nieumiejętnie obcinają gałęzie i kaleczą drzewo tylko po to, by je potem wyciąć i zabrać drewno. Adam Krzyśków, prezes zarządu wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, wtórował: - Skandaliczne jest także częste przydzielanie przez gminy przydrożnych drzew jako "pomocy socjalnej", czyli dostarczanie ubogim opału! Kolejną dyskusję o wycince przydrożnych drzew pod koniec lutego zorganizuje marszałek województwa.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl