Dziś jest: 24.09.2024
Imieniny: Gerarda, Ruperta, Tomiry
Data dodania: 2005-09-12 00:00
Ostatnia aktualizacja 2014-07-15 12:34

magda_515167

Dla kierowców figa zamiast VAT-u

Codziennie kilkudziesięciu kierowców, właścicieli aut dostawczych słyszy na stacji diagnostycznej, że już nie mogą ubiegać się o odliczenie podatku VAT. Powód - nowe restrykcyjne przepisy albo ... zamieszanie.

reklama
Bałagan na stacjach diagnostycznych, kierowcy odesłani z kwitkiem i zamieszanie w wydziale komunikacji - tak jest w Olsztynie po zmianach w ustawie o podatku od towarów i usług. Teraz okręgowe stacje diagnostyczne (w powiecie olsztyńskim jedna) wydają właścicielom aut dostawczych zaświadczenie dla fiskusa, że należy się im zwrot VAT. Wcześniej nie było ono potrzebne, wystarczało świadectwo od producenta, określające parametry auta albo po prostu dowód rejestracyjny z wpisem, że samochód jest "uniwersalny". Dziś olsztyńska stacja diagnostyczna przy ul. Towarowej zajmuje się głównie odsyłaniem kierowców. - Codziennie z kwitkiem odjeżdża około 30 aut - mówi Kazimierz Królczyk, kierownik stacji. Uniwersalny, a wielozadaniowy Przed zmianą przepisów, o zwrot podatku mogli się starać właściciele vanów i ci, którzy mieli w dowodzie rejestracyjnym wpis, że auto jest "uniwersalne". Teraz ci, co mają vany i auta "wielozadaniowe". - Wydajemy zaświadczenia na podstawie wpisu albo naszych badań. Przyznam, że widzę auta "uniwersalne" i "wielozadaniowe" i czasem naprawdę niczym się nie różnią, jedynie adnotacją w dowodzie - mówi Królak. - Ale ja widzę wpis "uniwersalny" i nic nie mogę zrobić. Do "Gazety" zgłosił się Andrzej G., właściciel firmy budowlanej. - Mam dostawczego transita zarejestrowanego jako "uniwersalny". Na stacji dostałem zaświadczenie, że nie mogę już się starać o zwrot podatku - poskarżył się. - Stracę kilkaset złotych miesięcznie. Takich kierowców jak G. stacja odsyła do wydziału komunikacji w ratuszu. - Nie możemy ot tak, zmienić wpisu w dowodzie. Wypisujemy je na podstawie świadectwa homologacji od producenta - mówi Krzysztof Szymański, kierownik referatu rejestracji pojazdów z wydziału komunikacji. - Czasem są tam informacje, które pozwalają zmienić kategorię pojazdu. Ale w większości przypadków, pomocy trzeba szukać u producenta. Szymański mówi, że na razie około setce z kilkuset olsztyńskich kierowców udało się zmienić dowody rejestracyjne. Andrzej G., nie ma na to szans. Sprowadził używane auto z zagranicy, nie ma świadectwa homologacji od producenta. - Ile by trwało, nim dotarłbym do niego i je uzyskał? - pyta nasz Czytelnik. - Jedyną możliwością na odzyskanie ulg podatkowych jest zmiana przepisów ministerialnych. Olsztyńscy kierowcy są poszkodowani bardziej niż Ci z innych miast - wydział komunikacji ma program komputerowy, który rejestrował auta tylko jako "uniwersalne". W innych miastach już przed zmianą przepisów rejestrowano je także jako "wielozadaniowe". Zmiany, może po wyborach Przepisy mają zmniejszyć skalę odliczeń podatku. Ale na razie słychać narzekania na bałagan. - Diagności mają mnóstwo wątpliwości, które auta zakwalifikować do odliczenia, dlatego wiele jest odsyłanych z kwitkiem. Bo co będzie, jeśli popełnią błąd i zakwalifikują samochód do zwrotu podatku, a urząd skarbowy to zakwestionuje? - pyta Kazimierz Zbylut, prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów. - Później ukarany kierowca będzie starać się o zadośćuczynienie za szkody od stacji diagnostycznej. Dlatego przedsiębiorcy zrzeszeni w Izbie mówią wprost, że powstał bubel prawny. Poskarżyli się już w Ministerstwie Infrastruktury, które z resortem finansów uzgadniało przepisy. W 17 punktach wypisali, co jest niejasne - np. co robić z autami innymi niż wielozadaniowe lub vany. My spytaliśmy w Ministerstwie Infrastruktury, m.in. o to, czy oba resorty porozumiały się w sprawie nazewnictwa pojazdów (uniwersalny, wielozadaniowy) i kto w przypadku nowelizacji przepisów będzie płacił za wydanie nowych dowodów rejestracyjnych z właściwymi wpisami. Nie dostaliśmy jasnych odpowiedzi. - Mam sygnały z ministerstwa, że niektóre przepisy zmienią się na pewno - mówi Kazimierz Zbylut. - Ale nie wcześniej, niż po wyborach.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl