Sprawa przedstawiona została przez radną Dobrego Miasta, Magdalenę Kowalską. W opublikowanym w środę (28 czerwca) na Facebooku filmie poinformowała o zdarzeniu, które miało doprowadzić do śmierci piskląt.
- Kilkadziesiąt drzew zostało wyciętych - mówiła, pokazując leżące na ogrodzonym terenie przy pl. 1 Sierpnia pnie. - Złożyliśmy zawiadomienie na policję. Zezwolili nam wejść na teren i pomagali szukać dowodów na to, że na tych drzewach faktycznie znajdowały się gniazda i zamieszkiwały na nich ptaki.
Dowodzona przez Kowalską grupa ludzi znalazła dwa pisklęta. Jednego z nich nie udało się uratować. Drugi został zawieziony do siedziby fundacji Albatros, prowadzącej "ptasi szpital".
Gromadzące się na pobliskiej wieży ptaki mają być dowodem, że na ściętych drzewach znajdowało się wiele gniazd
- Doszło tutaj do katastrofy. Dla mnie to jest po prostu rzeźnia. Gmina musiała wydać zgodę na wycięcie tych drzew. Nie wiem kto na to pozwolił - tłumaczyła radna. - Jest czerwiec, okres lęgowy, jest zakaz wycinania drzew. Były na nich gniazda, mieszkały w nich ptaki.
Według polskiego prawa jako okres lęgowy ptaków oznaczany jest okres od 1 marca do 15 października. Zabronione jest wówczas wycinanie drzew i krzewów, których usunięcie spowoduje naruszenie zakazów wobec gatunków chronionych. W pozostałych sytuacjach - po oględzinach fachowców - jest to dopuszczalne. Tak też stało się w Dobrym Mieście, gdzie "zielone światło" dla wycinki mieli dać ornitolodzy.
Nie wszyscy uważają jednak, że proceder jest zgodny z prawem. W sprawę wycinki drzew włączył się także olsztyński poseł, Michał Wypij.
- Kwestie ekologii są dla mnie bardzo ważne - mówił parlamentarzysta. - Nie mogłem przejść obojętnie, gdy dowiedziałem się od pani radnej że wydarzyło się coś bardzo złego.
Olsztyński polityk stwierdził, że wycinka drzew odbyła się "z pogwałceniem jakiejkolwiek wrażliwości wobec braci mniejszych".
- Użyję wszelkich starań, możliwości poselskich, by prześledzić całą drogę administracyjną, jakim sposobem i jakim prawem doszło do tego, że w okresie ochronnym deweloper zdecydował się na wycinkę drzew - tłumaczył polityk.
Radna Magdalena Kowalska dodała, że ma nadzieję na wyjaśnienie sprawy i sprawca zostanie ukarany.
We wpisie na Facebooku radnej portal, który opublikował nagranie z wypowiedziami Kowalskiej i Wypija oznajmił, że reprezentująca dewelopera kancelaria prawna wystosowała pismo. Miała się w nim znajdować prośba o "zaniechanie naruszania dóbr osobistych".
Komentarze (25)
Dodaj swój komentarz