Kiedy około 30-letni mężczyzna zbliżał się do przejścia dla pieszych, nagle bez żadnej widocznej przyczyny upadł, tracąc przytomność. Chwilę później ulicą Żołnierską przemieszczał się patrol straży miejskiej. Kierowca radiowozu, widząc leżącą osobę i grupę przechodniów wokół niej, natychmiast zawrócił i wjechał na chodnik obok poszkodowanego. Po ocenie sytuacji okazało się, że doszło do zatrzymania funkcji życiowych mężczyzny.
St. insp. Sylwester Dudziński i mł. str. Adam Kuchciński, którzy - tak jak pozostali strażnicy miejscy - są przeszkoleni z udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej, natychmiast przystąpili do resuscytacji i wezwania zespołu ratownictwa medycznego. Na szczęście okazało się, że świadkowie zdarzenia nie byli bezczynni i już wcześniej zadzwonili na numer alarmowy.
Po chwili do walczących o życie mężczyzny strażników dołączył przechodzień, który okazał się być lekarzem. Po przybyciu na miejsce karetki dalsza resuscytacja prowadzona była przy użyciu defibrylatora AED. Strażnicy cały czas czynnie uczestniczyli w akcji ratunkowej, pomagając przyklejać elektrody defibrylatora i uciskając klatkę piersiową poszkodowanego. Po kolejnych długich minutach resuscytacji udało się przywrócić mężczyźnie oddech. Następnie został on zabrany przez zespół ratownictwa medycznego i przewieziony do szpitala.
Komentarze (18)
Dodaj swój komentarz