W najważniejsze święta powiązane z religią w Polsce - czyli Boże Narodzenie oraz Wielkanoc - rodziny zasiadają do tradycyjnych posiłków. Czym byłby przecież wielkanocny stół bez jajek z majonezem czy żurku? Odpowiedź na to pytanie będą musieli sobie postawić najmniej majętni ludzie - ceny towarów rosną w zastraszającym tempie.
Sięgająca w lutym niemal 20% inflacja sprawiła, że towary, za które płaciliśmy w kwietniu ubiegłego roku, stają się coraz droższe. Najbardziej dotkliwy jest wzrost cen żywności, na którą wydatki stanowią największy odsetek ogółu wydatków konsumpcyjnych w Polsce.
Wraz z początkiem 2023 roku coraz szybciej zaczęły rosnąć ceny jajek. Według Danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi średnia cena jaj w kategorii M wzrosła o prawie 86 procent w skali roku. Niekiedy cena ta przekracza złotówkę za sztukę. Na początku 2022 roku jedno jajko kosztowało ok. 60-70 groszy. Przyczyną wyższych cen jajek - oraz mięsa drobiowego - może być także epidemia ptasiej grypy - na początku 2023 roku w Stanach wybite zostały 44 miliony kur niosek. Ogniska choroby zostały także zlokalizowane w Europie.
Popularnym dodatkiem do jajek znajdujących się na wielkanocnym stole jest majonez. Tutaj także ceny przerażają konsumentów - co pokazuje zamieszczony na Twitterze wpis ekonomisty, Rafała Mundrego. Według niego majonez nie tylko podrożał, ale i zmniejszyła się jego objętość.
- W 2022 po 7,50 zł za 820 ml, w tym roku po 15,99 zł za 800. Nie tylko drożej, ale i mniej. Inflacja malejących opakowań - pisał na Twitterze Mundry.
Smakiem będą musiały obejść się także dzieci. Popularne czekoladowe zajączki wielkanocne w dyskontach kosztują około 7 złotych - rok temu cena ta wahała się w okolicach 5-5,50 zł.
Ostatnią nadzieją wielkanocnego stołu jest biała kiełbasa - pieczona lub wkrojona do żurku musi znaleźć się wśród świątecznych dań. Niestety i tutaj wielkanocni mięsożercy będą zmuszeni wydać więcej pieniędzy. Rok temu w popularnych dyskontach cena za kilogram kiełbasy białej wynosiła od około 11 do 18 złotych za kilogram. W tym roku cena oscyluje w okolicach 22-28 złotych.
Można się kłócić, że w święta to nie zastawność stołu jest najważniejsza, lecz atmosfera. Są jednak dania, które właśnie ją wprowadzają - i bez których Wielkanoc będzie o wiele uboższa. Pozostało uzbroić się w cierpliwość i liczyć, że za rok nasze portfele nie schudną o kolejne złotówki, gdy przyjdzie robić świąteczne zakupy.
Komentarze (46)
Dodaj swój komentarz