Gdynianki to czołowy zespół I ligi - było to widać podczas całego spotkania. Wprawdzie jeszcze do połowy drugiej kwarty spotkanie można było uznać za dość wyrównane to z każdą następną upływającą minutą przewaga sportowa zawodniczek z Gdyni była coraz bardziej widoczna. Najdobitniej było to widać między 15 a 17 minutą zdobyły aż 12 punktów. Olsztynianki nie zdołały doprowadzić choćby do remisu, natomiast swobodnie grającym gdyniankom wychodziło niemal wszystko.
Była to druga porażka z rzędu. Okazja do poprawienia bilansu punktowego już jutro, bowiem o godzinie 11 przeciwnikiem KKS-u będzie AZS Uniwersytet Warszawski. Mecz odbędzie się w hali sportowej przy ul. Głowackiego.
* * *
KKS Olsztyn – VBW Gdynia 63:82 (16:20, 14:23, 11:13, 22:26)
KKS Olsztyn: Markiewicz (16 punktów), Burandt (15), Minczewska (8), Zajączkowska (7), Piwowarczyk (7), N. Żukowska (6), Spittal (4), Olszak, Bałdyga, K. Żukowska, Todys
VBW Gdynia: Grabowska (18), Duraj (16), Maryniewska (10), Stępień (9), Witkowska (9), Podgórna (7), Jackowska (6), Hogendorf, Mazur, Korczak-Komorowska, Marcinkowska
* * *
Wypowiedzi po spotkaniu:
Tomasz Sztąberski, trener KKS: Dawno nie widziałem tak ofensywnie grających gości. Zespół z Gdyni grał dziś w obronie genialną koszykówkę. Myślę, że forma naszego zespołu będzie zwyżkowała i jest to w tej chwili najlepszy zespół z jakim do tej pory graliśmy. Nie ma usprawiedliwienia dla naszych dziewczyn. Graliśmy na swoim parkiecie. Gdynianki grały konsekwentnie - rozrzucały nas cierpliwie w ataku, natomiast z biegiem czasu - im ta różnica rosła - panował w naszej grze chaos.
Katarzyna Dydek, trenerka VBW: Myślę, że ponaliśmy zespół z Olsztyna dobrą grą w obronie. Zespół z Olsztyna przeważnie zdobywa dużo więcej punktów. W dzisiejszym meczu zdobył 63 punkty. Jeżeli popatrzymy na statystyki meczów poprzednich to olsztynianki zdobywają w granicach 70-80 punktów. Myślę, iż główny nacisk w przygotowaniu do meczu to była właśnie obrona; przede wszystkim zatrzymanie szybkiego ataku. Zespół z Olsztyna zawsze grał szybkim atakiem i dobrze im to wychodzi. My to po prostu zabezpieczyliśmy, odgadliśmy jaka to zawodniczka. To jest skauting...
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz