W tym spotkaniu trener Grzegorz Lech nie mógł skorzystać z usług Filipa Szabaciuka, który pauzuje za osiem żółtych kartek. W wyjściowej jedenastce w końcu pojawił się Dawid Retlewski. Iwana Briknera zastąpił Michal Bezpalec, a na ławce pojawił się Bartosz Waleńcik.
Początkowe minuty były dość niemrawe, obie ekipy zanotowały po jednym rzucie rożnym, a sytuacji podbramkowych nie było w ogóle. Oba zespoły popełniały sporo błędów w rozegraniu, przez co mecz był w tym okresie bardzo rwany.
Po 20 minutach przewagę zaczęła zyskiwać Olimpia. Po faulu Bartosza Florka dośrodkowaną w pole karne piłkę uderzył Adam Żak, jednak lepszy był Miłosz Garstkiewicz. Po chwili znów Żak starał się zaskoczyć Garstkiewicza, ale znów lepszy był młody, olsztyński goalkeeper.
Stomil nie potrafił stworzyć sobie żadnej sytuacji, która zagroziłaby bramce bronionej przez Andrzeja Witana. Olsztynianie przebudzili się dopiero w końcówce, jednak dwa stałe fragmenty gry nie przyniosły zmiany wyniku. Na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 0:0.
Druga połowa zaczęła się idealnie dla Stomilu. Drugą piłkę zebrał Karol Żwir, idealnie zagrał do wybiegającego po lewej stronie Florka i ten nie dał szans Witanowi, wprawiając w zachwyt, szczelnie wypełniony fanatykami Dumy Warmii, sektor gości.
Mecz się mocno ożywił. Z dystansu próbowali gospodarze, a przed szansą podwyższenia wyniku stanął Michał Karlikowski, którego strzał po kontrze obronił Witan.
W 65 minucie groźnie z wolnego na bramkę Stomilu uderzał Maciej Spychała, ale Garstkiewicz był dobrze ustawiony.
Olimpia starała się wyrównać, ale olsztynianie zmusili ją do gry pozycyjnej, dobrze się broniąc i odbudowując ustawienie defensywne, szukając swoich szans w szybkich wypadach. Gospodarze mieli sporo stałych fragmentów gry. Próbowali uderzać z dystansu, jednak bez skutku. Niestety w 88 minucie obrona Stomilu zaspała i Mariusz Gabrych dał wyrównanie gospodarzom. Remis nie przekreśla jeszcze szans na utrzymanie, ale będzie o nie bardzo, bardzo ciężko.
Kolejne spotkanie Stomil zagra ponownie w poniedziałek. 29 kwietnia do Olsztyna przyjadą rezerwy Lecha Poznań.
Skrót meczu Olimpia Elbląg - Stomil Olsztyn
Olimpia Elbląg - Stomil Olsztyn 1:1 (0:0)
0:1 - Bartosz Florek 46'
1:1 - Mariusz Gabrych 88'
Olimpia: Andrzej Witan - Kamil Bartoś (72' Kacper Filipczyk), Łukasz Sarnowski, Michał Kuczałek, Bartłomiej Mruk (86' Jan Sienkiewicz), Marcel Stefaniak, Jakub Sangowski, Maciej Spychała (81' Kacper Jóźwicki), Dominik Kozera (72' Mariusz Gabrych), Maciej Famulak, Adam Żak
Stomil: Miłosz Garstkiewicz - Filip Wójcik (76' Daniel Pietraszkiewicz), Igor Kośmicki, Hubert Sadowski, Lukáš Kubáň (76' Bartosz Waleńcik), Michał Karlikowski, Karol Żwir, Michal Bezpalec, Filip Laskowski (84' Iwan Brikner), Bartosz Florek, Dawid Retlewski (84' Piotr Kurbiel)
Żółte kartki: Famulak (Olimpia); Kubáň, Żwir, Wójcik, Retlewski, Laskowski, Waleńcik (Stomil)
Sędziował: Albert Różycki (Łódź)
Lp. | Nazwa | Mecze | Punkty | Zwycięstwa | Remisy | Przegrane | Bilans bramkowy |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Pogoń Siedlce | 29 | 52 | 14 | 10 | 5 | 47-35 |
2. | KKS 1925 Kalisz | 29 | 48 | 13 | 9 | 7 | 42-27 |
3. | Kotwica Kołobrzeg | 29 | 46 | 13 | 7 | 9 | 53-41 |
4. | ŁKS II Łódź | 29 | 43 | 12 | 7 | 10 | 43-39 |
5. | Radunia Stężyca | 29 | 43 | 11 | 10 | 8 | 39-36 |
6. | Zagłębie II Lubin | 29 | 42 | 12 | 6 | 11 | 44-40 |
7. | Chojniczanka Chojnice | 29 | 42 | 11 | 9 | 9 | 37-35 |
8. | Hutnik Kraków | 29 | 42 | 11 | 9 | 9 | 39-38 |
9. | Polonia Bytom | 29 | 41 | 10 | 11 | 8 | 42-40 |
10. | Stal Stalowa Wola | 29 | 41 | 11 | 8 | 10 | 33-34 |
11. | Lech II Poznań | 29 | 38 | 10 | 8 | 11 | 33-41 |
12. | Skra Częstochowa | 29 | 36 | 9 | 9 | 11 | 33-33 |
13. | Olimpia Elbląg | 29 | 35 | 9 | 8 | 12 | 32-40 |
14. | Wisła Puławy | 29 | 33 | 7 | 12 | 10 | 42-44 |
15. | Olimpia Grudziądz | 29 | 33 | 8 | 9 | 12 | 30-36 |
16. | GKS Jastrzębie (Jastrzębie Zdrój) | 29 | 33 | 8 | 9 | 12 | 33-41 |
17. | Stomil Olsztyn | 29 | 30 | 8 | 6 | 15 | 25-34 |
18. | Sandecja Nowy Sącz | 29 | 28 | 7 | 7 | 15 | 29-42 |
Pozostałe wyniki aktualnej kolejki w momencie zamieszczenia tekstu:
Kolejka 29 - 20-21 kwietnia
- Zagłębie II Lubin - Chojniczanka Chojnice 2:1
- Radunia Stężyca - GKS Jastrzębie (Jastrzębie Zdrój) 3:0
- Skra Częstochowa - Pogoń Siedlce 0:1
- Olimpia Grudziądz - Wisła Puławy 1:0
- Kotwica Kołobrzeg - ŁKS II Łódź 0:1
- Lech II Poznań - Stal Stalowa Wola 0:0
- Olimpia Elbląg - Stomil Olsztyn 1:1
- Polonia Bytom - KKS 1925 Kalisz 1:1
- Sandecja Nowy Sącz - Hutnik Kraków 0:1
* * *
Zapis konferencji prasowej:
Grzegorz Lech, trener Stomilu: - Na początku, jak zwykle chciałem podziękować kibicom, którzy przyjechali i wspierali nas od pierwszej minuty. Czuć było to wsparcie, dobre widowisko, jeśli chodzi o kibiców. Jeśli chodzi o sam mecz, czekaliśmy świadomie i z pełną premedytacją na tę jedną sytuację, wiedząc jakie atuty ma przeciwnik, eliminując je dość dobrze, do tej końcówki spotkania. Bramka po fazie przejściowej, gdzie udało nam się wykorzystać tę sytuację Bartka Florka i później wiedzieliśmy, że przeciwnik wprowadzi rosłego napastnika, by zwiększyć ilość dośrodkowań, przed czym się ustrzegliśmy, natomiast nie ustrzegliśmy się przed jednym z ostatnich naszych autów, gdzie nie zebraliśmy drugiej piłki, nie powalczyliśmy wystarczająco mocno, żeby tę piłkę zebrać. Przeciwnik wyprowadził świetną akcję, strzelił bramkę i 1:1. Przeciwnik zdecydowanie dominował, jeśli chodzi o posiadanie piłki, natomiast nasza drużyna jest w momencie trudnym, wymagam żeby grała w piłkę, ale czasami nie do końca jest to istotne na tym etapie rozgrywek. Ważne, żebyśmy strzelali bramki i wygrywali mecze. Dzisiaj niewiele nam zabrakło, zmniejszyliśmy różnicę o jeden punkt do wyjścia ze strefy spadkowej i mamy jeszcze pięć kolejek. Na pewno w drużynie jest wiara i energia, żeby walczyć o utrzymanie Stomilu.
Sebastian Letniowski, trener Olimpii: - Też chciałbym podziękować kibicom, bo stworzyli tutaj świetne widowisko, nie wiem czy w przeciwieństwie do piłkarzy, bo jak na mecz derbowy, to widowisko nie było złe. Na pewno obydwa zespoły inaczej by grały, będąc w innej sytuacji w tabeli. Wiemy, że nasza sytuacja nie jest kolorowa, bardzo chcieliśmy wygrać ten mecz, mieliśmy plan na niego. Trener powiedział, że ustrzegli się naszych dośrodkowań i ten element jest zdecydowanie do poprawy, bo tyle razy, co byliśmy pod polem karnym przeciwnika i nic z tego nie wynikało, to jest zatrważające. Robiliśmy przewagę w bocznych sektorach po to, żeby dostarczyć piłkę dwóm napastnikom, taki był plan na ten mecz i się nie udało. Cieszymy się z tego jednego punktu, podjęliśmy walkę i cieszymy się z przebiegu meczu, że odbiliśmy. Więcej plusów ciężko znaleźć. Wiedzieliśmy, że przeciwnik będzie miał tę jedną sytuację i może nam coś strzelić i tak też się wydarzyło. Szkoda, chcieliśmy zapunktować i w ten sposób podziękować naszym kibicom, nie udało się, mamy kolejne mecze i pięć kolejek. Nie wiem, czy trudniejszych czy łatwiejszych, w tej lidze tak naprawdę ciężko jest powiedzieć, kto jest mocniejszy, kto jest słabszy, a na pewno taki mecz derbowy do łatwych nie należy.
Komentarze (13)
Dodaj swój komentarz