W miniony weekend drogowcy wprowadzili długo zapowiadane zmiany w organizacji ruchu południowej części Olsztyna. Budowa torowiska tramwajowego wymusiła zamknięcie części ulicy Wilczyńskiego i Sikorskiego.
To rozwiązanie niestety odcięło od miasta Osiedle Generałów. Pasażerowie komunikacji miejskiej dojeżdżający do osiedla liniami 15, 17 i 26 muszą wysiadać teraz na pętli przy ulicy Jarockiej – tam bowiem po zamknięciu ulic autobusy kończą swoją trasę.
Aby pomóc mieszkańcom dostać się na osiedle, Zarząd Dróg Zieleni i Transportu uruchomił linię dowozową, która dojeżdża do osiedla Generałów. Pasażerowie muszą jedynie przejść przez skrzyżowanie Sikorskiego z Wilczyńskiego i wsiąść do autobusu dowozowego oznaczonego jako Z-1.
Autobus ten odjeżdża z przystanku Osiedle Generałów co 5 minut, a jego czas przejazdu w obie strony wynosi 2 minuty. Dwuminutowa trasa autobusowa już zyskała popularność w sieci.
- Rewelacja, muszę się przejechać w obie strony, no bo jak tylko w jedną, to nie zauważę nawet, ze jechałam – komentuje jedna z internautek na naszym fanpage'u na Facebooku.
Inii zastanawiają się, jakie samopoczucie po całym dniu na takiej trasie ma kierowca MPK.
Pojawiają się również ironiczne komentarze co do ceny biletów na tej trasie.
- I pewnie trzeba kupić u kierowcy 3 bilety po 10 złotych na tę trasę – komentuje kolejny internauta.
W tej sprawie uspokajamy. Przejazd tą nietypową linią odbywa się na podstawie jednego biletu skasowanego w linii dowozowej albo na liniach 15,17, czy 26.
W sieci pojawiają się również głosy broniące rozwiązania. To głosy mieszkańców Osiedla Generałów, którzy cieszą się, że nie muszą iść 10 minut na najbliższy przystanek Sikorskiego-Wilczyńskiego, tylko mogą skorzystać z linii dowozowej.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz