W czwartek zbierze się (w formule on-line) Komisja Inwestycji i Rozwoju. Radni, którzy przynależą do niej, będą rozmawiać m.in. o przebiegu północnej obwodnicy miasta, a także o szansach i zagrożeniach związanych z poszerzeniem granic Olsztyna. Nie jest bowiem niespodzianką, że władze gmin ościennych, a także wielu ich mieszkańców, wypowiadało się już w przeszłości negatywnie o tym pomyśle. Jednak co jakiś czas rada miasta wraca do tematu, aby olsztyńscy rajcy mieli bieżące informacje na ten temat.
Postanowiliśmy zapytać kilku radnych o kwestie związane z ww. zagadnieniami.
Marta Kamińska
Marta Kamińska jest zwolenniczką rozszerzenia granic administracyjnych Olsztyna.
– Głównie z powodów finansowych. Wiele osób, które formalnie mieszkają poza granicami Olsztyna, pracuje w mieście, natomiast podatki odprowadza w gminach ościennych. Uważam, że rozszerzenie granic byłoby to korzystne rozwiązanie dla miasta, zwłaszcza w czasach, gdy i Olsztyn, i inne samorządy nie są w najlepszej kondycji finansowej. Podejrzewam, że to nie będzie łatwy proces i na pewno nie stanie się to z dnia na dzień. Ale jestem za tym, żeby wszcząć ten proces – powiedziała w rozmowie z nami Marta Kamińska.
Radną zapytaliśmy również o to, którego wariantu przebiegu północnej obwodnicy Olsztyna jest zwolenniczką.
– Wcale nie jestem przekonana, który z tych wariantów byłby lepszy. To jest trochę tak jak z wyborem wariantu szesnastki. Mam wrażenie, że każdy chciałby budować drogi, ale z dala od swojego miejsca zamieszkania. Jestem bardzo ciekawa przebiegu dyskusji w czwartek, bo na chwilę obecną nie wiem, za którym wariantem się opowiedzieć. Posłucham, co mają do powiedzenia osoby, które w tym temacie są lepiej zorientowane niż ja.
Marian Zdunek
Marian Zdunek także jest zwolennikiem poszerzenia granic Olsztyna.
– Optuję za poszerzeniem granic Olsztyna, aby miasto się rozwijało. Zresztą jest to jeden z punktów mojego programu, który głosiłem w kampanii wyborczej. Jak bym to widział? Według mnie miasto powinno wykupić czy przejąć grunty do obwodnicy. Czy jest na to szansa? Nigdy nie można powiedzieć, że nie ma szansy. Na pewno jest to bardzo długi i delikatny proces, bo trzeba prowadzić szerokie konsultacje z mieszkańcami, którzy kiedyś planowali osiedlić się poza granicami miasta, ale de facto są to mieszkańcy Olsztyna, którzy tutaj przyjeżdżają do pracy i korzystają z całej naszej infrastruktury – wyjaśnił w rozmowie z nami radny Zdunek.
I dodał: – Czy będzie przyzwolenie i ich zgoda dla tej idei? To problem bardzo trudny. Jakie są drogi? Nic na siłę, raczej dążyć do przekonania tych ludzi za pomocą argumentów. Na pewno same gminy nie będą zainteresowane tym, bo utracą część gruntów i mieszkańców, więc odniosą bardzo poważne straty. Podjąłbym jednak tą rozmowę jak najszybciej.
Radny Marian Zdunek powiedział także kilka słów na temat przebiegu północnej obwodnicy Olsztyna.
– Wschodni wariant miał rację bytu w pierwszej wersji, ale gmina Dywity zachowała się, jak się zachowała. Teraz jest to już w zasadzie przysłowiowa musztarda po obiedzie, bo przecież ludzie się tam pobudowali. Więc obwodnica powinna pójść dalej od Olsztyna i Dywit. Z drugiej strony niegłupio by było budować ją stroną zachodnią od Kudyp, ale to bardzo trudny obszar, bo jest dużo terenów bagiennych, pagórków, terenów leśnych. Byłaby to bardzo droga rzecz do zrobienia – dodał radny Zdunek.
Mirosław Arczak
Na koniec o zabranie głosu poprosiliśmy radnego Mirosława Arczaka. Jest on przeciwny poszerzeniu granic miasta.
– Ja jestem zdania, od początku pełnienia funkcji radnego, że zdecydowanie powinniśmy stawiać na współpracę w już istniejących unormowanych granicach administracyjnych. Nie widzę potrzeby rozpoczynania przymiarek na żadnym froncie. Nie powinniśmy zerkać w celu rozszerzania granic miasta, ale na pewno powinniśmy, jak miało to miejsce przy ZIT-ach, współpracować. Wspólnie budowaliśmy drogi – wiele z nich powstało w ramach wspólnego projektu „aglomeracyjnego”. Pokazaliśmy, że współpraca jest z korzyścią dla obydwu stron, ponieważ mieszkańcy okolicznych gmin mają ulgę w podróżach komunikacją, natomiast olsztynianie mają dostęp do lepszych dróg poza miastem. Są to również drogi rowerowe. Jestem przekonany, że takich obszarów współpracy jest dużo więcej, niż infrastruktura drogowa, bo każda z gmin prowadzi działalność kulturalną, społeczną, oświatową czy promocyjną. Te obszary powinny być naszym polem do współpracy, co oznacza wspólne pozyskiwanie środków – powiedział w rozmowie z nami radny Arczak.
I dodał: – Do tego nie ma potrzeby wszczynać konfliktów z mieszkańcami okolicznych gmin. Kontaktujemy się przy różnych okazjach z wójtami i ja tych możliwości współpracy widzę wiele.
Stwierdził także, że czwartkowe spotkanie nie będzie, przynajmniej w założeniu, polem do snucia wizji o przyszłości miasta i gmin ościennych, a jedynie przybliżeniem stanu obecnego.
– Nie ma żadnych przymiarek, a jest po prostu gotowość i chęć przyjrzenia się warunkom, na jakich warunkach granice administracyjne mogłyby zostać zmienione. Również w kwestii północnej obwodnicy dotychczasowe działania zostaną podsumowane. Będą przedstawione informacje – stan aktualny prac nad północną obwodnicą po to, żeby mieć informacje z pierwszej ręki – przyznał Mirosław Arczak.
Komentarze (10)
Dodaj swój komentarz