Na początku konferencji Bartosz Grucela opowiedział o projekcie ustawy „darmowego posiłku dla każdego ucznia” - projektu ustawy, który złożył w Sejmie Klub Lewicy (Nowa Lewica, Razem). Projekt zakłada wprowadzenie od 1 stycznia 2023 r. jednego, darmowego, ciepłego posiłku dla uczniów szkół podstawowych.
- Według szacunków ok. 900 tysięcy dzieci żyje w ubóstwie (Raport Szlachetnej Paczki z 2020 roku) i często przychodzą do szkoły głodne. Niedożywienie ma katastrofalny wpływ na prawidłowy rozwój dziecka. W Olsztynie w szkołach podstawowych z ciepłego posiłku w szkołach nie korzysta przeszło 40% dzieci. O 20% wzrosła w ostatnim roku liczba wniosków o dofinansowanie bezpłatnych obiadów z programu „Posiłek w szkole i w domu” - powiedział Grucela.
Dodał, że trzeba zrobić wszystko, żeby liczba niedożywionych dzieci wynosiła zero.
- Rząd Prawa i Sprawiedliwości potrafi wydawać grube miliony na megalomańskie inwestycje typu Pałac Saski, a nie potrafi skończyć z problemem niedożywienia wśród najmłodszych. Lewica nie ma wątpliwości, że trzeba zrobić wszystko, żeby ochronić polskie rodziny przez konsekwencjami szalejącej drożyzny. To nie jest czas na połowiczne rozwiązania, ale na takie, które robią realną różnicę i pomagają spiąć trzeszczący w szwach budżet. Zapewnienie dzieciakom bezpłatnego obiadu w szkole i odciążenie w tej kwestii rodziców to w dobie kryzysu realna pomoc dla setek tysięcy polskich rodzin – przyznał olsztyński polityk.
Ustawa „Bezpłatny posiłek dla każdego ucznia” to kolejna ustawa z pakietu Bezpieczna Rodzina, który obejmuje także takie rozwiązania jak 20-procentowa podwyżka dla budżetówki, zamrożenie rat kredytów na poziomie z grudnia 2019 r., program budowy tanich mieszkań na wynajem czy zamrożenie marż gigantów energetycznych i obniżki cen energii. Przedstawicielką wnioskodawców jest posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Działacze Lewicy omówili także kwestię dożywiania najuboższych w Olsztynie. Działacze przyznali, że partia Razem od dłuższego czasu monitoruje system dożywiania w związku z licznymi skargami, które wpływają do partii od mieszkanek i mieszkańców miasta.
- W Olsztynie 1 posiłek z miejskiego budżetu kosztuje 18 złotych. Za tę kwotę beneficjenci programu otrzymują jedzenie tragicznej jakości. Od dłuższego czasu monitorujemy sytuację. Osoby otrzymują na posiłki rozgotowany makaron z serem. I to ma kosztować 18 złotych? Kiedy w komercyjnych stołówkach w takiej cenie są dwudaniowe obiady? - zauważyła Małgorzata Matuszewska-Boruc.
Członkini Razem dodała, że jest w stałym kontakcie z dyrektorką Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej oraz kierownik MOPS-u, która odpowiada m.in. za realizację programu „Posiłek w szkole i w domu”.
- W ciągu wielu spotkań przedstawiliśmy skargi i uwagi, spływające do Razem Olsztyn, od beneficjentów programu na jakość otrzymywanych posiłków, głównie wydawanych przez Spółdzielnię Socjalną Smaki. Podczas tych spotkań narodził się pomysł stworzenia stołówki miejskiej – jadłodajni w Olsztynie, która działałaby dla programu „Posiłek w szkole i w domu”, jak i dawałaby możliwość wykupienia niedrogiego posiłku dla olsztynian. Podobne instytucje istnieją w innych miastach wojewódzkich i w zdecydowanie lepszy sposób dbają o dożywianie najuboższych mieszkańców.
Razem pismo w tej sprawie złożyło w biurze prezydenta Piotra Grzymowicza. Jego treść można zobaczyć poniżej.
Komentarze (22)
Dodaj swój komentarz