A | A | A
Data dodania: 2010-09-23 14:10
Iwona Starczewska
Edukować czy nie edukować?
Nowy rok szkolny to dla rodziców czas trudnych decyzji. Na pierwszej wywiadówce otrzymują ankietę z pytaniem ''Czy zgadzasz się na uczestnictwo Twojego dziecka w lekcji wychowania do życia w rodzinie?''. I tu pojawia się problem.
reklama
Na pytanie dlaczego się nie zgadza, odpowiada ''czego ma się nauczyć, to się nauczy sam/a''. Popierający wprowadzenie edukacji seksualnej do szkół rodzice, wzruszają ramionami i bez skrupułów odpowiadają ''wolę żeby dziecko dowiedziało się czegoś o tej sferze ludzkiego życia od psychologa prowadzącego zajęcia, niż gdyby miało dowiedzieć się tego samo - na podwórku''.
Zajęcia z edukacji seksualnej to temat kontrowersyjny. O ile w miastach młodzi ludzie mają dostęp do różnych źródeł wiedzy, to już na wsiach ten dostęp jest bardzo ograniczony. Niedopuszczalne jest również to, że zajęcia z przygotowania do życia w rodzinie - edukacji seksualnej, prowadzą księża, siostry zakonne czy katecheci.
Takie zajęcia prowadzone przez osoby do tego nieupoważnione – nie mające kwalifikacji, nijak się mają do edukacji seksualnej. Młodzież nie jest zapoznawana z ludzką seksualnością w sposób profesjonalny, nie poznaje również metod antykoncepcji.
Celem edukacji seksualnej jest przecież nie tylko informowanie młodych ludzi o sferze seksualnej człowieka, ale również pokazanie im zmian jakie zachodzą w ich psychice w procesie dojrzewania. Ważne by młodzież wiedziała, że nie dzieje się z nimi nic złego, a jedynie dorastają.
Niestety w naszym kraju wciąż prawie 40 procent obowiązkowych zajęć z wychowania do życia w rodzinie nie jest prowadzonych , albo niewiele dzieci z nich korzysta, bo rodzic nie wyraził na to zgody.
Oczywiście ważne, aby dzieci były edukowane przez swoich rodziców. To przecież obowiązek opiekunów - rozmawiać z własnymi dziećmi i poruszać wszelkie tematy - również temat seksu. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy rodzic nie ma czasu na ''trudne rozmowy'', a skarbnicą wiedzy dla dziecka stają się rówieśnicy na podwórku.
Czy edukacja seksualna powinna być wprowadzona na stałe do planu lekcji uczniów? Wypowiedz się!
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz