Dziś rano, młody mężczyzna – sądząc po głosie – zadzwonił do olsztyńskiej straży pożarnej z informacją, że w Zatorzance jest bomba. Natychmiast na miejscu pojawili się policjanci, którzy ewakuowali sprzedawców i klientów przebywających w hali targowej.
Hala została przeszukana przez policyjnych pirotechników i psy tropiące. Niczego nie znaleziono, a więc był to kolejny, głupi żart.
Głupi, ale kosztowny - sprawcy fałszywego alarmu grozi do 8 lat więzienia. Będzie też musiał pokryć koszty akcji ewakuacyjnej.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz