Wspólne malowanie graffiti, grillowanie i odpoczynek w Parku Centralnym – taki klimat współtowarzyszył zakończeniu olsztyńskiego konkursu Olsztyn Street Art Garden. Konkurs rozpoczął się w czerwcu i miał na celu zainspirować olsztynian do kreatywnego działania, a przy tym miał propagować sztukę uliczną. Wciąż bowiem pokutuje przeświadczenie, że street art to graffiti. Nic bardziej mylnego. Sztuka uliczna to również ciekawe instalacje w przestrzeni miejskiej.
Taką instalację, którą możemy oglądać pod ratuszem, wykonały nasze czytelniczki - i jak się okazuje również zwyciężczynie tegorocznego Olsztyn Street Art Garden. Karolina i Ania swoją pracę żartobliwie nazywają ''Markiem i Matyldą''. To wykonane z metalowej siatki postacie: ojca i córki, które doskonale wpisują się w rodzinny klimat Olsztyna. Tu podgląd na pracę dziewczyn ->
- Nie spodziewałyśmy się wygranej było tak wiele prac zdolnych artystów więc konkurencja była duża. Naszą pracę przygotowałyśmy w dwie noce, bo w dzień obie pracujemy. Gdyby nie motywacja ze strony organizatorów, byłoby ciężko."Marek i Matylda" bo tak nazywamy postacie, mają skłaniać do refleksji nad naszym życiem. Są przeźroczyste, ponieważ mają przypominać ludzkie dusze. Trzeba trochę zwolnić, skorzystać z niego, nie tylko dążyć do jakiegoś oddalonego celu i nie czuć, że się żyje. Dlatego też "Matylda" stoi z serduszkiem w dłoni. Jest symbolem tego co można stracić w zbyt "zabieganym" życiu - radość, miłość, rodzinę, przyjaciół. Sama impreza bardzo nam się podoba, u nas przecież wciąż street art nie jest popularny i dzięki takim projektom powoli się to zmienia - mówi Karolina Tomaszewicz, współtwórczyni zwycięskiego projektu.
Zakończeniu konkursu towarzyszyła rodzinna zabawa w Parku Centralnym, w tym główna atrakcja – wspólne malowanie graffiti, które cieszyło olsztynian niezależnie od wieku.
Zobaczcie naszą fotorelację z tego wydarzenia.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz