Dziś jest: 22.11.2024
Imieniny: Cecylii, Stefana
Data dodania: 2017-07-26 15:34

Iwona Starczewska

Funkcjonariusz CBŚ sprawdzał bilingi żony. Pozyskał dane pod pretekstem powiązania ze sprawami narkotykowymi

Zapadł wyrok w sprawie funkcjonariusza policji Centralnego Biura Śledczego Zarządu w Olsztynie, który na podstawie fałszywej notatki służbowej uzyskał z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie dane telekomunikacyjne dotyczące trzech numerów telefonów. Twierdził, że potrzebuje ich gdyż mogą one być powiązane ze sprawą przestępstw narkotykowych. W rzeczywistości mężczyzna sprawdzał bilingi żony.  

reklama

W miniony poniedziałek przed sądem rejonowym w Olsztynie zapadł wyrok w sprawie Tomasza S. funkcjonariusza olsztyńskiego CBŚ, który pod pretekstem prowadzonych spraw dotyczących przestępstw narkotykowych pozyskał z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie bilingi dotyczące trzech numerów telefonów, które to dane wykorzystał w sprawach prywatnych. Mężczyzna miał bowiem sprawdzać bilingi żony.

Prokuratura zarzucała mężczyźnie, że ten działał na szkodę interesu publicznego, przekraczając swoje uprawnienia.

Olsztyński sąd rejonowy był dla Tomasza S. pobłażliwy i postanowił warunkowo umorzyć postępowanie karne wobec niego.

- Sąd uznał, że oskarżony przekroczył swoje uprawnienia służbowe, ale stopień społecznej szkodliwości tego czynu nie był znaczny. Dlatego postępowanie karne wobec Tomasza S. zostało warunkowo umorzone na okres dwóch lat tytułem próby. Sąd orzekł także świadczenie pieniężne w kwocie 2 tys. złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, a także zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w całości – informuje Sędzia Sądu Okręgowego w Olsztynie Olgierd Dąbrowski – Żegalski.

Komentarze (5)

Dodaj swój komentarz

  • eros 2017-07-26 20:54:58 46.140.*.*
    jak to nie był znaczny? kowalski zarobilby conajmniej zawiasy za inwigilacje obcego clowieka, powinien dostac puche jak kazdy normalny zlodziej batonika ze sklepu, bo to grubsza sprawa i wyleciec z roboty
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 3 2
  • Ryszard Ochódzki 2017-07-26 16:56:54 83.9.*.*
    Wydaje mi się, że tak może dziać się regularnie, a obecna władza ma dzięki temu możliwość kontrolowania nie tylko swoich żon ale przede wszystkim dziennikarzy, czy politycznych oponentów. Gdyby w kraku służby specjalne nie były tak głęboko upolitycznione to nie miałbym nic przeciwko nadawaniu im większych uprawnień. Ale w rzeczywistości w jakiej jesteśmy... Służby to niestety własność i narzędzie polityków, czyli partii. Liczę, że w miarę trwania demokracji w Polsce (oby nieprzerwanie!) dojdziemy do bardziej dojrzałego modelu służb, ktore poprzez zatrudnianie fachowców będą mogły skupić się na zwalczaniu kluczowych zagrożeń wewnętrznych i zewnętrznych. No a póki co mamy to co mamy: każda władza cieszy się z kontrolowania służb i wstawiania tam "swoich" (a wiadomo "swój" słaby lepszy jest niz "obcy" bardzo dobry bo "swój" jest swój i mozna nim sterować, ręki na swoich mocodawców też nie podniesie, przekaże ostrzeżenie o zagrożeniu dla interesów partii z odpowiednim wyprzedzeniem i jest w pełni lojalny)
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 3 1

www.autoczescionline24.pl