Zamiast organizowania oficjalnej fety pełnej nudnych przemówień, lamkowiacy skrzyknęli się po prostu i zrobili fajne, rodzinne spotkanie. Jak na wieś założoną kiedyś przez warmińskiego biskupa przystało, rozpoczęto od mszy św. dziękczynnej w miejscowym kościele. Celebrował ją gościnnie ksiądz dziekan z Jezioran Waldemar Cybulski. Zaraz po mszy wystąpiły w kościele, który pełni w tej wsi także rolę swoistego domu kultury, dzieci ze szkolnego zespołu pieśni i tańca MAŁA WARMIA, śpiewając tradycyjne piosenki w języku warmińskim oraz tańcząc historyczne, warmińskie układy choreograficzne.
Kilka powołanych ad hoc pięcioosobowych drużyn piłkarskich z udziałem i dorosłych, i kilkunastoletnich mieszkańców okolicy, rozegrało turniej piłkarski o puchar burmistrza Barczewa, lamkowskie Koło Gospodyń Wiejskich zaprosiło wszystkich na pyszne ciasto, a lamkowski proboszcz, ksiądz Piotr Wiśniewski, urządził w szkole wystawę dawnych szat liturgicznych oraz ksiąg liturgicznych, przechowywanych w skarbcu tutejszej parafii. Niektóre z nich liczą sobie nawet ok. 300 lat. Druga okolicznościowa wystawa urządzona w szkole nosiła tytuł: „Z życia mieszkańców” i pokazywała przedmioty codziennego użytku, z których korzystały poprzednie pokolenia. Były tam i przedmioty kuchenne, i wyposażenie dawnej warmińskiej chaty, i jeszcze mnóstwo innych eksponatów, jak choćby przedwojenne dzienniki szkolne. Lamkowska placówka uczy wszak tutejsze dzieci od XIX wieku.
Zresztą wszystko i tak musiało dziać się w szkole, bo pogoda tego dnia nikogo nie rozpieszczała i zwyczajnie byłoby za zimno stać tyle godzin na dworze, o możliwości skropienia przelotnym deszczem już nawet nie wspominając.
Dzieci mogły pobawić się malowaniem twarzy oraz pojeździć na koniu. Po tych wszystkich atrakcjach można było oczywiście coś zjeść i uraczyć na deser podniebienie ciastem przygotowanym przez lamkowskie Koło Gospodyń Wiejskich.
O godzinie 16 wyjechał na środek kościelnej nawy wielki tort urodzinowy, a potem zaczęło się muzykowanie. W rodzinnym koncercie jubileuszowym zagrał na cymbałach lamkowski organista Mieczysław Dziemidowicz ze swoją uczennicą Oliwią Krasilewicz. Na koncert muzyki Bacha na kościelnych organach zaprosiła publiczność Maria Chałupa, do której dołączył potem Withold Wollgarten na akordeonie. Pan Withold jest warmiakiem z dziada pradziada, który mieszka od lat zagranicą, jednak na jubileusz swojej wsi niezawodnie przyjechał w rodzinne strony. Jego koncert to była muzyczna wyprawa „od Mazur aż po paryskie słońce nad wieżą Eiffela”. Trzeba także wspomnieć o dwóch uzdolnionych muzycznie uczennicach lamkowskiej szkoły, Monice Palijczuk i Tosi Drężek, które popisały się na zakończenie małymi koncertami na skrzypcach oraz na wiolonczeli.
Pani Beata Hul jest sołtysem Lamkowa dopiero od dwóch tygodni. Kiedy ksiądz Wiśniewski przyszedł do niej z pomysłem urządzenia jubileuszu wsi nie zastanawiała się długo.
- Jesteśmy małą wsią i zależy nam bardzo na spotkaniach lokalnej społeczności, bo my, sąsiedzi, też nie mamy czasu dla siebie - mówiła portalowi Olsztyn.com.pl pani sołtys. -– Nie było więc tłumów ale też nikt nie musiał za nic płacić. I zupę, i ciasto, i wszystko inne przynieśli po prostu wszyscy - każdy po trochu - i dla każdego wszystkiego wystarczyło. Szczególny ukłon należy się tutaj księdzu proboszczowi za pomysł i organizację festynu oraz lamkowskiemu Kołu Gospodyń, które nie żałowały pracy i serca dla godnego uczczenia jubileuszu swojej wsi.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz