O sprawie zniszczonego nagrobka żołnierza rosyjskiego pisaliśmy już w artykule pt. „Gmina Purda. IPN dokonał ekshumacji szczątków żołnierza rosyjskiego. Pracownicy mieli zniszczyć jego grób”.
Czekaliśmy na odpowiedź IPN-u w tej sprawie. Otrzymaliśmy ją 23 września. Jak się okazało, ekshumacja szczątków carskiego żołnierza w pobliżu Nowej Kaletki w gminie Purda została przeprowadzona 27 sierpnia br. w godzinach 8.30-13.30, zgodnie z decyzją nr 5/2020 wydaną przez prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Ekshumacja odbyła się na wniosek wójta gminy Purda.
Wykonawcą była firma PU Metodis. Na miejscu prac cały czas byli obecni przedstawiciele IPN-u, wolontariusze Polskiego Czerwonego Krzyża oraz ksiądz protojerej Paweł Siebiesiewicz.
– Pragniemy zaznaczyć, że w chwili rozpoczęcia ekshumacji tablica była już popękana, co dokumentują nadesłane przez nas zdjęcia. Dodatkowo w toku prac okazało się, że mogiła była naruszona – świadczyło o tym nieanatomiczne ułożenie kości oraz prawie całkowity brak zabytków ruchomych. Ten typ upamiętniania poległych żołnierzy był charakterystyczny dla niemieckich założeń cmentarnych z lat 20. XX wieku – poinformowała nas Ewa Rogalewska, główny specjalista Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku.
Dodała, że szczątki żołnierza zostały złożone w trumnie i pogrzebane na cmentarzu w Butrynach w obecności księdza Siebiesiewicza i proboszcza lokalnej parafii Jana Pietrzyka.
– Uszkodzony kamień nagrobny stanowi na chwilę obecną jedyną formę upamiętnienia nieznanego carskiego żołnierza poległego w 1914 roku. Uszkodzenie zabytkowego kamienia znaczącego pierwotną mogiłę jest ogromną stratą, natomiast wykonawcy prac ekshumacyjnych oraz przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej zastali kamień uszkodzony w chwili przybycia na miejsce. W związku z tym nie jest prawdą, jakoby kamień został uszkodzony w wyniku prac ekshumacyjnych – dodała dr Rogalewska.
Fot. IPN
Wojciech Ostaszewski, wiceprezes Towarzystwa Przyjaciół Gimu, przyznał, że stowarzyszenie podejmie dalsze kroki ws. naprawy nagrobka rosyjskiego żołnierza. Zwróci się do urzędu wojewódzkiego.
– Skontaktujemy się z Wydziałem Polityki Społecznej Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie w celu zainteresowania urzędników tą mogiłą, żeby coś w tym temacie zrobiono, chociażby postawiono skromną tabliczkę z informacją, kto jest tam pochowany – powiedział w rozmowie z nami Wojciech Ostaszewski.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz