Marta Miłoszewska powraca do kraju lat dziecinnych i sięga do rodzinnych korzeni. W spektaklu „Warmia i Mazury. Ballada o miłości” przenosi na scenę wysoko ocenianą książkę Beaty Szady „Wieczny początek. Warmia i Mazury”. Zaczerpnęła z niej pełne czułości spojrzenie na społeczność Warmii i Mazur, dalekie jednak od cukierkowej laurki. Miłoszewska za autorką śledzi postawy bohaterów, ich walkę, by w nowym świecie i nieznanych warunkach znaleźć dla siebie miejsce.
Praca nad spektaklem „Warmia i Mazury. Ballada o miłości” ma dla reżyserki Marty Miłoszewskiej bardzo osobisty wymiar. Jej dziadek, Władysław Ogrodziński zajmował się badaniem historii regionu, a Beata Szady przy pisaniu swojej książki korzystała z dorobku jej ojca, Wojciecha. Sama reżyserka (z wykształcenia dziennikarka) pisała w przeszłości o powrocie polskości na Warmię i Mazury.
Miłoszewska powraca do Teatru Jaracza, gdzie przed laty realizowała takie spektakle jak „Bliżej”, „Kajko i Kokosz” oraz „Utracona cześć Katarzyny Blum”. W „Balladzie o miłości” zobaczymy sceny dramatyczne, coś z epiki, oraz najczystszy ładunek liryczny. O to, by wybrzmiał właściwie zadba autorka muzyki Mary Rumi. W obsadzie zobaczymy Marzenę Bergmann, Milenę Gauer, Mariana Czarnkowskiego i Macieja Mydlaka.
Premiera „Warmia i Mazury. Ballada o miłości” już 26 stycznia. Bilety można kupić na stronie Teatru Jaracza.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz