Debata posłów zgromadzonych na środowym posiedzeniu była gorąca. Projekt wrócił tego samego dnia z poprawkami do Komisji Zdrowia. Posłowie PiS zarzucili mu „wiele mankamentów natury formalnej i etycznej”.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości podzieleni
Za nowelizacją ustawy dotyczącej świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych z publicznych pieniędzy zagłosowało 268 posłów, przeciwko było 118, a 50 się wstrzymało. W przypadku członków PiS-u wynik kształtował się następująco: 23 głosy za, 102 przeciw, 49 wstrzymujących się.
Chociaż większość polityków tej partii nie poparła projektu, to za przyjęciem ustawy był, m.in. Mateusz Morawiecki, a z kolei wstrzymał się prezes Jarosław Kaczyński. Komisja Zdrowia odrzuciła wszystkie poprawki proponowane przez posłów Prawa i Sprawiedliwości, a chodziło, m.in. o postulat zgłoszony przez Piotra Uścińskiego, żeby w metodzie in vitro produkować tylko te zarodki, które mają realną szansę się urodzić oraz aby finansowanie było dostępne wyłącznie dla małżeństw.
Koalicja Obywatelska, Polska 2050 oraz Lewica przyjęły znowelizowaną ustawę w całości.
- To pierwszy obywatelski projekt przegłosowany w tej kadencji Sejmu. Dziękuję wnioskodawcom i wszystkim państwu posłom, niezależnie od poglądów w tej sprawie za pracę nad tym projektem – powiedział po głosowaniu Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia.
500 mln zł rocznie z budżetu państwa
Obecnie w Polsce dostępność procedury in vitro jest ograniczona, ze względu na wysokie wydatki, opiewające na kwotę około 30 tys. zł (wliczając koszt leków i wizyt w klinikach). W projekcie przyjętym na posiedzeniu określono minimalną kwotę, która co roku będzie przeznaczana na pomoc parom starającym się o dziecko, w wysokości co najmniej 500 mln zł. Refundacja miałaby ruszyć od 1 czerwca 2024 r. Uchwalona ustawa trafi teraz do Senatu.
Przypominamy, że w latach 2013-2016 w Polsce działał - realizowany z budżetu Ministerstwa Zdrowia - Narodowy Program Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego. Na świat przyszło wtedy ponad 22 tys. dzieci.
W roku 2016 PiS zdecydował zawieszeniu programu, z przyczyn, m.in. ideologicznych. Niektóre samorządy zdecydowały się jednak na jego kontynuowanie z własnych budżetów, w tym nasz olsztyński.
Olsztyn daje szansę aż 72 parom
Osoby starające się o dziecko mogą obecnie liczyć na wsparcie lokalnej władzy w każdym z województw. Najczęściej jest to dofinansowanie do jednej procedury in vitro w wysokości około 5 tys. zł.
W Olsztynie uruchomiony został program „Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego – in vitro dla mieszkańców miasta Olsztyna w latach 2023-2024”. Programem objęto 72 pary. Miasto w lipcu tego roku zawarło umowy z trzema podmiotami, które go zrealizują.
Są to: Artemida Olsztyn Spółka z.o.o., InviMed Europejskie Centrum Macierzyństwa, z siedzibą w Gdyni oraz Klinika Invicta, z siedzibą w Gdańsku. Olsztyński program przeznaczony jest dla par zamieszkujących nasze miasto.
Kobieta musi znajdować się w przedziale wiekowym od 20 do 42 lat. Wymogiem jest także stwierdzenie niepłodności u kobiety lub mężczyzny i wyczerpanie przez zainteresowanych innych metod leczenia.
Komentarze (10)
Dodaj swój komentarz