Data dodania: 2006-04-20 00:00
Inwestycyjny show ratusza
Czy w roku wyborów samorządowych w mieście dojdzie do festiwalu atrakcyjnych inwestycji? Jerzy Małkowski, prezydent Olsztyna, przygotował już ich listę. Od radnych zależy, czy do nich dojdzie, czy pieniądze zostaną przeznaczone na spłatę długów miasta.
Zapowiada się wielkie budowanie w Olsztynie. Prezydent chce przeznaczyć blisko 18 mln zł - zaoszczędzonych w 2005 roku - na kilkadziesiąt remontów, inwestycji, zakupów i organizację imprez. Z pieniędzy miałyby skorzystać różne instytucje - od drogowców, przez szkoły i przedszkola, policję, sportowców, aż po zespoły muzyczne, a nawet plażowicze korzystający z Plaży Miejskiej.
Według Małkowskiego inwestycje, niezbędne do realizacji w tym roku, to ** renowacja trawiastego pasa startowego na Dajtkach - za 550 tys. zł ** wykonanie projektu budowy hospicjum Jana Pawła II - 200 tys. zł ** budowa wjazdu do firmy Ryno - 300 tys. zł ** budowa czterech nowych boisk, w tym dwóch ze sztuczną nawierzchnią ** budowa przejścia pod torami przy ul. Jeziornej - 150 tys. zł ** remont chodników - 600 tys. zł, czy ** przygotowanie projektów przebudowy ulic Leonharda i Wojska Polskiego - milion zł. Wśród pilnych zadań znalazło się też 100 tys. zł na "rozbiórkę obiektów w pasach drogowych" - chodzi o budynek Star Turistu i pawilony przy CH Manhattan.
Małkowski chciałby też dołożyć wydziałowi promocji, którego budżet i tak jest w tym roku rekordowy. Już teraz na promocję w 2006 roku ratusz przeznaczył 1,3 mln zł, więcej niż podczas obchodów 650-lecia miasta trzy lata temu. Prezydent proponuje, by wydział dostał jeszcze 0,5 mln zł. Pieniądze mają zostać wydane m.in. na ** ochronę Kortowiady ** organizację olimpiad młodzieżowych ** nagrody oraz dotację dla Miejskiego Ośrodka Kultury.
Z oszczędności mogłoby też "skapnąć" służbom porządkowym. Jeśli radni się zgodzą, miasto kupi im ** poduszkowiec za 150 tys. zł, a ** za 100 tys. samochód dla straży miejskiej. Małkowski obiecał nawet ** marszałkowi województwa, że ratusz doinwestuje spółkę, która administruje lotniskiem w Szymanach. Według naszych informacji chce na to przeznaczyć 5 mln zł. - Deklaracja padła, ale pieniądze mają zostać przekazane pod warunkiem uregulowania sytuacji prawnej z gruntami - potwierdza Janusz Cichoń, członek zarządu województwa.
A i tak to tylko niektóre z pomysłów na wydanie pieniędzy z 2005 roku.
Jeszcze w grudniu ubiegłego roku analitycy z firmy audytorskiej Fitch Polska sprawdzali finanse miasta. Według danych przekazanych im przez Urząd Miasta, ratusz miał 5,1 mln zł nadwyżki budżetowej. Na początku kwietnia urzędnicy wydziału finansów i budżetu ratusza skończyli podliczanie wszystkich wydatków magistratu i wyszło im, że zostało im aż 35 mln zł niewykorzystanych pieniędzy.
Skąd się wzięła aż taka kwota? - To dobre pytanie. My jako radni nie znamy na nie odpowiedzi - mówi Zbigniew Dąbkowski, przewodniczący Rady Miasta. - Prosiliśmy, by Urząd Miasta przygotował nam na zebranie komisji budżetu [odbyło się w środę - red.] informację, skąd wzięło się te 35 mln zł. Odpowiedzi nie dostaliśmy.
Według naszych informacji ponad 20 mln zł to oszczędności w ubiegłorocznych wydatkach, a 14 mln zł z większych niż się spodziewano dochodów.
Teraz prezydent chce zwiększyć wydatki, mimo że analitycy Fitch Polska zwrócili uwagę, że w 2006 roku wzrośnie o 58 mln zł zadłużenie miasta. Stanie się tak przede wszystkim dlatego, że Olsztyn będzie realizował kilka inwestycji, m.in. budowę ul. Synów Pułku czy spalarnię osadów w olsztyńskiej oczyszczalni ścieków. I właśnie na spłatę długów mogłyby iść pieniądze.
Radni z komisji budżetu prosili prezydenta, by przekonał ich, że takie wydatki są rzeczywiście potrzebne. Chcieli też wiedzieć, które kredyty zaciągnięte przez miasto trzeba by spłacić jak najszybciej. - Wtedy byśmy wiedzieli, jak wydać te 35 mln zł. Może się bowiem okazać, że najlepiej zrobimy spłacając niekorzystne zadłużenie, a nie przejadając te pieniądze - mówi Łukasz Łukaszewski (PO), wiceprzewodniczący komisji komunalnej.
Radni odpowiedzi nie dostali. Dlatego zaplanowali nadzwyczajne posiedzenie swojej komisji na przyszły wtorek. Mają na nim zaopiniować pomysły Małkowskiego. Dzisiaj listą życzeń Małkowskiego - bo już tak w kuluarach ratusza nazywa się plan wydatków prezydenta - ma się zająć komisja komunalna.
Lista trafiła już do radnych. W czwartek prezydent Małkowski nie znalazł czasu na rozmowę o liście. Również wiceprezydent Piotr Grzymowicz nie chciał się na jej temat wypowiadać. - Zrobiono to na "gwałtu, rety", byście mieli o czym pisać - mówi Jerzy Okulicz, radny z komitetu Olsztyn Nasz Dom.
W sobotniej "Gazecie" pełna lista prezydenckich wydatków.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz