Z najnowszego „Indeksu cen w sklepach detalicznych” wynika, że najbardziej zdrożały jaja i mleko – odpowiednio o 41,3% i 29,8% rdr (rok do roku).
- Najwyższy skok cen nabiału wynika z rosnących kosztów produkcji. Są one spowodowane wzrostem kosztów zużycia energii i ciepła oraz podwyżką wynagrodzeń - tłumaczy dr Edyta Wojtyla z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu.
Drugą kategorią w rankingu drożyzny jest chemia gospodarcza ze wzrostem o 27,5% rdr. W tej grupie produktów najbardziej podrożały ręczniki papierowe – o 58,8%. Dużą podwyżkę odnotował też papier toaletowy – o 47,1% rdr.
- Motorem napędowym podwyżek w tej kategorii wciąż są wysokie koszty produkcji oraz ceny surowców i odczynników chemicznych. Jednych i drugich brakuje w związku z destabilizacją rynku – wyjaśnia ekspertka z WSB.
W czołówce drożyzny znajduje się pieczywo, które w styczniu zanotowało wzrost o 24.4% rdr. Ekonomiści nie są optymistami, jeśli chodzi o odwrócenie trendu. Pieczywo nadal ma być drogie, z uwagi na wysokie ceny zboża i energii.
Podwyżki cen nie ominęły warzyw. Ziemniaki zdrożały o 33.1% rdr, marchew o 30.1% rdr. Za wzrosty odpowiadają m.in. niskie ceny dla rolników, którym nie opłaca się produkcja. W zeszłym roku zebrano 15% ziemniaków mniej, niż rok wcześniej.
Jak na noworoczne wzrosty cen reagują mieszkańcy Olsztyna?
- Od dłuższego czasu chleb piekę sama, bardziej mi się to opłaca, niż kupowanie. Część chleba zjadam, a pozostały zamrażam - mówi pani Elżbieta, z którą rozmawialiśmy pod jedną z aptek przy al. Piłsudskiego.
- Po prostu nauczyłem się pić kawę bez mleka i cukru – uśmiecha się pan Damian i dodaje - Drożyzna jest mega i najgorzej, że końca nie widać.
Przytoczone dane pochodzą z analizy ofert 37 tys. sklepów oraz blisko 69 tys. cen detalicznych. W sumie sprawdzono prawie 100 artykułów codziennego użytku, najczęściej kupowanych przez Polaków.
ktb
Komentarze (15)
Dodaj swój komentarz