Długo spekulowano, co dalej ze sztandarowym świadczeniem Prawa i Sprawiedliwości. Jeszcze na początku maja br. eksperci cytowani przez Business Insider mówili o wygaszaniu programu. Powoływano się na Aktualizację Planu Konwergencji, który stanowi podstawę dla planowania budżetów na kolejne lata i jest podstawą do zaliczania tzw. semestrów unijnych przez Komisję Europejską.
- W tym dokumencie jasno widzimy, że wbrew komunikatom płynącym z rządu, 500 plus nie zostanie zwaloryzowane — mówił dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego.
W niedzielę (14 maja) prezes PiS, Jarosław Kaczyński zapowiedział jednak, że od 2024 roku świadczenie zostanie podwyższone. „500+ to będzie ciągle nazwa, jak sądzę pamiętana, ale suma będzie już inna: 800+" - mówił.
Ile będzie kosztować budżet państwa zrewaloryzowanie świadczenia? Oskar Sobolewski, z inicjatywy Debata Emerytalna, wylicza, że roczne wydatki zwiększą się z 40 mld zł do 64 mld zł. Dla porównania - dochody budżetu państwa z PIT w 2022 roku wyniosły 68,1 mld zł.
Obietnic podczas niedzielnej konwencji PiS było więcej. Zapowiedziano bezpłatne leki dla seniorów (od 65 roku życia) oraz dzieci i młodzieży (do 18 roku życia) czy zniesienie opłat za przejazd autostradami (dotyczy samochodów osobowych). Kaczyński zaznaczył, że to jedynie początek oferty programowej, z którą PiS pójdzie do najbliższych wyborów.
Tymczasem wraz z końcem kwietnia zakończył się proces przyjmowania wniosków na „500 plus” na nowy okres świadczeniowy, który trwa od 1 czerwca 2023 r. do 31 maja 2024 r. Dane z połowy kwietnia mówiły, że na Warmii i Mazurach, rodzice i opiekunowie złożyli 130 tys. wniosków, na 204 tys. dzieci.
Komentarze (29)
Dodaj swój komentarz