Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w piątek, 14 sierpnia, na drodze S7, w okolicy Pasłęka. Policjant z Lidzbarka Warmińskiego zauważył, że kierowca osobówki, jadąc prawym pasem bez żadnego sygnalizowania zjeżdżał to na lewy pasy, to z powrotem na prawy, stwarzając w ten sposób zagrożenie innym użytkownikom drogi.
Kierowcy na niego trąbili, w związku z tym funkcjonariusz powiadomił innych policjantów o niebezpiecznej jeździe i postanowił go zatrzymać. Po zbliżeniu się do niego okazało się, że w samochodzie są powybijane szyby, a odłamki szkła leżały na karoserii. Dodatkowo auto nie miało lusterek, a podczas jazdy otworzyła się maska, która została wyrwana z zawiasu.
Stróż prawa wraz z innym kierowcą próbował zatrzymać 21-latka, jednak ten się wyrywał. Ostatecznie udało się go obezwładnić aż do czasu przyjazdu patrolu. Jak się okazało kierujący nie posiadał uprawnień. Zatrzymany tłumaczył się, że autem jedzie na złom, aby tam je oddać. Mężczyzna był trzeźwy, jednak policjantów zainteresowało jego pobudzone zachowanie. Wykonano test na zawartość narkotyków, który potwierdził, że mężczyzna jest pod ich działaniem. Pojazd trafił na policyjny parking, a młody mężczyzna wkrótce stanie przed sądem. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia oraz grzywna.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz