Jest wyrok Sądu Okręgowego w sprawie tzw. ''sex afery''. Czesław Jerzy Małkowski niewinny! [ZDJĘCIA, WIDEO]

Przypomnijmy, pierwsze posiedzenie odbyło się 25 listopada. Jednak sędzia wyłączył jawność rozprawy w całości z uwagi na możliwość naruszenia obrażenia dobrych obyczajów i naruszenie ważnego interesu prywatnego pokrzywdzonej. Wówczas sąd przychylił się do wniosku Czesława Jerzego Małkowskiego i przełożył rozprawę, bo były prezydent przebywał w szpitalu.

Kolejna rozprawa odbyła się 9 grudnia. Wtedy Małkowski był już na sali, ale ze względu na zawiły charakter sprawy została odroczona do piątku, 13 grudnia.

Dziś poznaliśmy wyrok. Sędzia uznał, że Czesław Jerzy Małkowski jest niewinny, podtrzymując w ten sposób wyrok sądu rejonowego. Strony mogą złożyć wniosek o kasację do Sądu Najwyższego.

- Znamy się z panem Małkowskim. Ja pracuję społecznie i popieram działania pana Małkowskiego. Ewidentnie zniszczono mu życie osobiste, polityczne. Człowiek był w więzieniu, tam się rozchorował, stracił słuch. Bardzo to przeżyła małżonka. Wszyscy widzieliśmy, że jak były wybory na prezydenta miasta, to uzyskiwał podobną liczbę głosów, co Piotr Grzymowicz i tylko niewielka ilość głosów decydowała o tym, że prezydentem został pan Grzymowicz, a nie pan Małkowski. Mimo iż był niewinny, ale nie było oficjalnego wyroku – powiedział mediom Krzysztof Teliczan, jeden z wyborców Czesława Jerzego Małkowskiego obecny w sądzie.

Krzysztof Teliczan

Prokurator wyznała, że być może złoży wniosek o kasację.

- W ciągu 30 dni od otrzymania uzasadnienia mamy czas na to, żeby sporządzić kasację. Podejrzewam, że taka kasacja zostanie sporządzona. Najpierw oczywiście musimy ocenić uzasadnienie i wówczas zapewne złożymy kasację, dlatego że wiem, że są jakieś błędy - zapowiedziała Agnieszka Kalisz-Kapelko.

Prokurator Agnieszka Kalisz-Kapelko

Ogłoszenie wyroku budziło ogromne zainteresowanie mediów.

- 11 lat musiałem czekać na sprawiedliwy wyrok. Wyrok w Ostródzie był farsą. Był czymś, co bezrefleksyjnie zapadło wobec mnie, uznając jedynie błędną opinię biegłych. Ja na marginesie jeszcze chciałem powiedzieć o roli tzw. obrońców. Państwo wiecie, że miałem ich kilku. Pierwszym adwokatem, który zgłębił materiał dowodowy i doszedł do wniosków, które pozwoliły na uniewinnienie, był właśnie pan Marek Gawryluk. Jego obecność tutaj nie jest przypadkowa. Gdyby ktoś inny przed nim podjął się apelacji do Elbląga, byśmy dzisiaj tutaj nie rozmawiali. Bez żadnych wątpliwości to zasadność apelacji sporządzonej przez pana mecenasa Gawryluka spowodowała, że sąd elbląski uznał, iż sąd w Ostródzie był dalece niesprawiedliwy. Chcę też powiedzieć, że Sąd Rejonowy w Olsztynie zgłębił materiał dowodowy po stokroć bardziej niż sąd w Ostródzie. Może to zabrzmi dziwnie, ale gdyby wszystkie sądy tak rzetelnie, sprawnie i bezstronnie rozpatrywały materiały dowodowe jak Sąd Rejonowy w Olsztynie, to właściwie obrońca jest zbędny – skomentował po opuszczeniu sali sądowej były prezydent.

- Z samymi zeznaniami pokrzywdzonej trudno tutaj szukać jakichkolwiek zarzutów dla pana prezydenta. Sąd w Elblągu słusznie wskazał, że nie może opierać się wyłącznie na opiniach biegłych, tylko trzeba rozsądnie, logicznie, racjonalnie podejść do opinii. Było za dużo opinii, za dużo pieniędzy. Tu nie trzeba tych opinii, tu trzeba mądrze przesłuchać odpowiednie osoby i tak od początku trzeba było zrobić. Wydano setki tysięcy złotych, ale to wszystko było niepotrzebne, ponieważ wymiar sprawiedliwości to jest sąd, a biegły co najwyżej może pomóc sądowi, ale nie może go zastępować. Sąd sam musi przeanalizować materiał dowodowy i ewentualnie wesprzeć się stanowiskiem prokuratury czy obrony – wyjaśnił mecenas Marek Gawryluk, obrońca Jerzego Małkowskiego.

Mecenas Marek Gawryluk

Poniżej prezentujemy obszerny komentarz Czesława Jerzego Małkowskiego: