Głównym tematem spotkania z byłą mistrzynią UFC była trasa „Please, Stand Up”, podczas której „JJ” spróbuje swoich sił w roli komika. Wraz ze stand-uperem, Piotrem Zolą, olsztynianka zdradziła szczegóły nietypowego dla niej projektu.
- Będę walczyć na scenie z tremą. Ja nie jestem estradowa, to jest najgorsze, co bym mogła w życiu robić. Ale nie boję wychodzić ze strefy komfortu. Mnie to w życiu nakręca i w jakimś stopniu kręci, inspiruje do robienia rzeczy nowych i wielkich. Robię rzeczy, których nie potrafię i mam prawo tego nie umieć. Chce wyjść na scenę i zrobić to dla siebie i rozśmieszyć publiczność. Mam dystans do siebie – zapowiedziała Jędrzejczyk.
Obecność w studiu mistrzyni MMA wykorzystano jednak nie tylko do rozmowy o nowym wyzwaniu. Prowadzący śniadaniówkę (wraz z Pauliną Krupińską-Karpiel) Damian Michałowski postanowił poświęcić się w słusznej sprawie i posłużyć Jędrzejczyk do instruktażu technik samoobrony.
Jedna z metod obalenia skończyła się dla dziennikarza nieszczęśliwie. Zamiast wylądować na miękkich materacach, zaliczył bliskie spotkanie z twardym parkietem. Również dla Jędrzejczyk zaprezentowany chwyt nie miał idealnego finału. Rozjeżdżające się materace sprawiły, że olsztynianka także musiała oglądać świat z pozycji horyzontalnej.
Oboje przyjęli sytuację z dystansem i zaczęli zanosić się śmiechem. Nagranie dokumentujące zabawną wpadkę natychmiast stało się hitem internetu. - Tak się uśmiałam, że aż zakwasy mam na polikach – czytamy w jednym z komentarzy.
Przypomnijmy, że Joanna Jędrzejczyk postanowiła zakończyć sportową karierę w czerwcu 2022 roku po przegranym rewanżu z Chinką, Zhang Weili. Olsztynianka w swojej karierze pięciokrotnie broniła tytułu mistrzyni UFC (Ultimate Fighting Championship) i była pierwszą Polką, która podpisała kontrakt z największą organizacją MMA na świecie.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz