Kandydat na prezydenta naszego miasta rozpoczął konferencję stwierdzeniem, iż "w Olsztynie brakuje jakościowej i dobrze płatnej pracy". Następnie powołał się na wyniki badań przeprowadzonych wśród mieszkańców, z których wynika, że tylko 9 procent zatrudnionych jest zadowolonych z pracy, jaką wykonuje, natomiast 49 procent rozważa znalezienie alternatywy poza granicami naszego miasta. Według lidera Lepszego Olsztyna, problem przez lata tkwił w niewystarczającej liczbie inwestorów.
W celu zapewnienia mieszkańcom korzystniejszych warunków do życia, Możdżonek zapowiedział utworzenie Agencji Rozwoju Olsztyna, wzorowanej na Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej.
- Jedną z pierwszych decyzji, którą podejmę, jako nowy prezydent, będzie powołanie oddzielnej jednostki – Agencji Rozwoju Olsztyna. Będzie ona funkcjonowała na wzór Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej, która przez pierwsze 10 lat swojego istnienia, przyciągnęła do Wrocławia dwustu inwestorów i dzięki jej działaniom powstało 85 tys. miejsc pracy. Chciałbym, żeby ta instytucja zajmowała się aktywnym przyciąganiem inwestorów, nowych studentów, kapitału ludzkiego, zagranicznego oraz zadbała o promocję miasta i pokazaniem tego, co jest u nas najlepsze i że warto tu zamieszkać. Agencja Rozwoju Olsztyna musi powstać. Bez oddzielnej jednostki, która będzie w ratuszu obsługiwała inwestorów i przeprowadzi ich krok po kroku po wszystkich procedurach, będzie nam trudno ruszyć do przodu. Uważamy, że to jest najlepsza droga rozwoju i na pewno ją obierzemy – zapewnił.
Według kandydata na prezydenta Olsztyna, klucz do sukcesu stanowi zmiana planu zagospodarowania przestrzennego tak, aby dostosować go do potrzeb mieszkańców oraz inwestorów. Dzięki założonym krokom, w naszym mieście powstałaby przestrzeń na budowę biurowców klasy „A” i rozwój, np. branży IT, co miałoby przełożenie na dobry zastrzyk kapitału ludzkiego i finansowego.
Podczas prezentacji programu wyborczego głos zabrał również Jeremiusz Dutkiewicz, przedsiębiorca i kandydat do rady miasta z komitetu Marcina Możdżonka - Lepszy Olsztyn, który odwołał się do kwestii podstawowych zasad biznesu oraz podkreślił, iż nasze miasto ma potencjał, aby skoncentrować się na ofertach pracy zdalnej.
- Nie chciałbym używać słowa „problem”. Chodzi o takie podstawowe zasady. Biznes w dużej mierze musi sobie radzić sam. Przy założeniu zielonego Olsztyna, tu nigdy nie będzie dużego, brudnego przemysłu. Mamy przestrzeń na to, aby skupić się na ofertach pracy zdalnej, która nie powoduje obciążenia dla środowiska. Warto rozmawiać, bo tego brakowało w ostatnich latach. Należy określić i realizować obraną strategię – stwierdził Dutkiewicz.
Przedsiębiorca dodał również, iż często tego typu działania nie wiążą się z ogromnymi wydatkami z budżetu miasta a ze znalezieniem wspólnej drogi i podążaniem nią.
Kolejnym z mówców był samorządowiec, urzędnik oraz kandydat do rady miasta z komitetu Marcina Możdżonka – Lepszy Olsztyn, Andrzej Kocięcki, który wskazał, iż oprócz kapitału, miasto powinno zainwestować w czynnik ludzki.
Kocięcki odwołał się do historii z ostatnich lat, kiedy to najważniejszym inwestorem dla władz miasta był Olsztyn, który musiał za wszelką cenę pozyskać wkład własny na inwestycje dofinansowywane z Unii Europejskiej, zamiast skupiać uwagę na tych firmach, które stworzyłyby na miejscu dobrze prosperujące biznesy.
Dodatkowo, samorządowiec stwierdził, iż smutek wzbudza fakt, iż jako miasto wojewódzkie posiadamy jeden z najmniejszych budżetów na promocję zewnętrzną oraz wsparcie działań turystycznych.
- Zabrakło uwagi dla tych, którzy mogliby tu przyjść, stworzyć biznes i pozostawiać w podatkach swoje pieniądze. Na pewno należy postawić na zasoby ludzkie i dofinansowanie. Można byłoby ściągać tu firmy chociażby za sprawą nowej Uranii. Lider musi mieć świadomość, co chce robić i jakie ma priorytety – podsumował.
Komentarze (13)
Dodaj swój komentarz