52- letnia Halina B. pracowała w banku do 10 lat. Jakiś czas temu pożyczyła od biznesmena, Adama W. 300 tysięcy złotych. Mężczyzna zażądał od kobiety cotygodniowych spłat 10 tys. złotych odsetek od kredytu. Tymczasem pensja kasjerki wynosiła 1,8 tysiąca miesięcznie. Halina B. postanowiła więc kraść pieniądze z kasy banku. Jak pisze „Gazeta Olszyńska”, proceder mógłby trwać dłużej, gdyby nie ostatni przelew na konto biznesmena. Podejrzenia wzbudziła jego kwota- 280 tysięcy złotych. Prokuratura Olsztyn- Północ stwierdziła, że kobieta wyprowadziła z banku 615 tysięcy złotych. Obecnie trwa postępowanie wyjaśniające, jaki udział miał w tym procederze Adam W. Dzisiaj prokurator zdecyduje czy biznesmen zostanie aresztowany. Kobieta została dyscyplinarnie zwolniona z pracy. Za przywłaszczenie pieniędzy grozi jej kara do 10 lat więzienia. Na razie nie wiadomo co stało się ze zdefraudowanymi przez kobietę pieniędzmi.