Rano napisał do nas pan Paweł, który tego dnia jechał do pracy. Jak zawsze, czekał na przystanku Carrefour na autobus linii 121, który przyjeżdża o 6.49. Tym razem jednak kierowca nie pojechał według rozkładu.
– Pomylił trasę. Zamiast jechać w Nagórki pojechał do ul. Synów Pułku. Kiedy pasażerowie zwrócili mu uwagę, zawrócił dopiero na skrzyżowaniu Synów Pułku/Pstrowskiego/Wyszyńskiego, mimo zakazu. Jak tu korzystać z komunikacji miejskiej, skoro kierowcy są z łapanki i nie wiedzą jak jeździć oraz nie znają przepisów? – zapytał nasz czytelnik.
Postanowiliśmy wyjaśnić sprawę. Skontaktowaliśmy się zatem z rzecznikiem Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, który potwierdził, że autobus należał właśnie do MPK, a kierowca jest pracownikiem tego przewoźnika.
– Czasami zdarzają się takie pomyłki. Kierowcy mogą jeździć jednego dnia na kilku trasach. Ten kierowca we wtorek jeździł zbliżoną trasą i stąd zapewne się pomylił. Zostanie upomniany – powiedział w rozmowie z nami Cezary Stankiewicz, rzecznik prasowy MPK.
Komentarze (31)
Dodaj swój komentarz