Z petycją o zakazie handlu w niedziele i święta wystąpił do rządu związek zawodowy "Solidarność". Z uzasadnieniem, że pracownicy handlu też powinni mieć wolne niedziele i spędzać je z rodzinami. Przeciwnicy projektu, jak Związek Pracodawców Lewiatan argumentują, że zakaz będzie złamaniem wolności gospodarczej i może doprowadzić do zwolnień w branży handlowej. Sprzeczne opinie zdążyły podzielić Polaków.
Swoje rozwiązanie tej sytuacji zaproponowało również PSL. Co proponują ludowcy? Nie całkowity zakaz, ale ograniczenie. Tak, by w niedziele i święta zakupy można było zrobić tylko do godz. 13 i resztę dnia spędzić z rodziną.
Rząd wstępnie złagodził żądania Solidarności uznając, że handel będzie dozwolony w co drugą niedzielę miesiąca, już z dniem 1 stycznia 2018 roku. "Solidarność" jednak pozostaje nieugięta i żąda całkowitego zamknięcia sklepów w niedziele.
- Decyzja w rękach parlamentarzystów, którzy będą o tym debatować godząc w ten sposób racje wszystkich stron - mówi Urszula Pasławska, posłanka PSL z Warmii i Mazur. - Uważamy, że to najbardziej zdroworozsądkowe wyjście z sytuacji.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz