Do zdarzenia doszło 10 maja. Wtedy to do Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie zgłosiła się księgowa jednego z przedszkoli, zawiadamiając o popełnieniu przestępstwa. Kobieta poinformowała funkcjonariuszy, że dwa tygodnie wcześniej, zginęły jej z szafki pieniądze w kwocie około 700 złotych. Gotówka była własnością olsztyńskiego przedszkola.
Zgłaszająca oświadczyła, że pieniądze były niezabezpieczone, leżały jedynie w szufladzie zamykanej na klucz. Jak twierdziła, dostęp do klucza mogli mieć praktycznie wszyscy. Kobieta, zdecydowała się na zgłoszenie kradzieży policjantom dopiero wówczas, gdy dyrektorka posądziła ją o błędy złego księgowania.
Zgłaszająca, wytypowała także sprawcę tego zajścia.
Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, zatrzymali jak się okazało konserwatora przedszkola, który podczas przesłuchania przyznał się do kradzieży z włamaniem. 46-latek powiedział funkcjonariuszom, że skradzione pieniądze wydał na pokrycie zadłużeń wynikających z pożyczek oraz bieżące wydatki. Teraz mężczyzna za swój czyn tłumaczył się będzie przed sądem. Za przestępstwo kradzieży z włamaniem Kodeks Karny przewiduję karę pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz