W lutym opublikowaliśmy artykuł (Polacy nie chcą brać ślubu), w którym napisaliśmy o badaniach przeprowadzonych przez Centrum Profilaktyki Społecznej i Wyższej Szkoły Biznesu i Przedsiębiorczości w Ostrowcu Świętokrzyskim. Wynika z nich, że w ostatnich latach zauważalna jest coraz większa niechęć do zawierania związków małżeńskich. Coraz większy odsetek młodych Polaków decyduje się na otwarte związki.
– Młodzi nie chcą się wiązać, bo nie są pewni drugiego człowieka. Kiedyś ludzie w małżeństwie byli pewnie siebie i uważali, że jak coś szwankuje, to się dotrą. Młodzi chcą gwarancji „produktu najwyższej jakości". Są słabi, nie chcą walczyć o związek – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” prof. Mariusz Jędrzejko, kierownik zespołu badawczego.
Postanowiliśmy kontynuować temat, tym razem sprawdzając statystyki zawarcia nowych związków małżeńskich w ostatnich latach w Olsztynie. Wyniki dają do myślenia.
Jak się dowiedzieliśmy w olsztyńskim Urzędzie Stanu Cywilnego, w 2019 roku, czyli w czasie, gdy pandemia jeszcze nam nie zagrażała, w stolicy Warmii i Mazur odbyło się 677 ślubów (śluby cywilne - 447, konkordatowe - 230). Rok później było to już tylko 438 (śluby cywilne - 280, konkordatowe - 158). Natomiast w zeszłym roku – 439 (śluby cywilne- 246, konkordatowe- 193).
Zatem pandemia oraz restrykcje z nią związane miały duży wpływ na zawarcie związków małżeńskich. Co ciekawe, liczba zawartych ślubów konkordatowych nie spadła znacząco w 2021 roku względem 2019 roku. A lata 2020 i 2021 cechują się niemal taką samą liczbą zawartych małżeństw, mimo że liczba mieszkańców Olsztyna z każdym rokiem systematycznie maleje.
O ile w 2019 roku, wg danych pochodzących z Urzędu Miasta Olsztyna, stolicę Warmii i Mazur zamieszkiwało 163 473 mieszkańców, tak rok później było to 161 466 osób. W 2021 roku liczba ludności zmniejszyła się nawet do 159 150.
Jednak jak zaznaczyli sami urzędnicy, liczba ta nie jest miarodajna, ponieważ nie mają odpowiednich narzędzi, aby sprawdzić dokładnie, ilu mieszkańców liczy Olsztyn.
– Nie możemy nikogo zmusić do zameldowania, ani wymeldowania się. Wiemy doskonale że są takie osoby, które od lat przebywają w Olsztynie, ale nie czują potrzeby, żeby się tu zameldować, a są i takie które nie wymeldowują osób, które się stąd wyprowadziły, bądź też zmarły, np. za granicą i my już takich danych nie mamy – przyznała w rozmowie z nami Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Olsztyna.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz