O tym, co dzieje się w iławskim szpitalu, poinformowaliśmy w piątek w artykule pt. „DRAMAT w szpitalu w Iławie! Zwłoki pośród pacjentów jedzących posiłki [WIDEO]”. Na miejscu był reporter „Uwaga!” TVN, który porozmawiał z pacjentami i ich bliskimi oraz dyrekcją szpitala. Reportaż był wstrząsający.
– To jest umieralnia z noclegownią – tak skomentowała sytuację chorych na Covid-19 w iławskim szpitalu córka jednego z pacjentów.
Jeden z pacjentów, pochodzący z Ostródy 62-letni mężczyzna, pomimo zapewnień lekarza o jego stabilnym stanie, zmarł. Według relacji innego chorego, 62-latek leżał nieżywy na oddziale przez osiem godzin.
Jak się dowiedzieliśmy, tą sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Iławie. Obecnie toczy się postępowanie przygotowawcze, które ma wyjaśnić okoliczności oraz przyczyny zgonu 62-letniego mieszkańca Ostródy.
– Z dokonanych w przedmiotowej sprawie wstępnych ustaleń wynika, że pacjent przyjęty został do szpitala z objawami złego samopoczucia. 29 października 2020 roku nastąpił jego zgon w trakcie pobytu w szpitalu. Postępowanie przygotowawcze realizowane w przedmiotowej sprawie prowadzone jest w kierunku ewentualnego zaistnienia przestępstwa z art. 155 kodeksu karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci. Czyn jest zagrożony karą pozbawienia wolności do 5 lat – wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzem Polskiej Agencji Prasowej prokurator okręgowy w Elblągu.
Jak dotąd nikomu nie zostały przedstawione zarzuty.
To jednak nie wszystkie uchybienia. Część byłych już pacjentów wyjaśniła, że nikt z personelu się nimi nie zajmował. Z kolei mężczyzna, który jeszcze przebywa w placówce, zrelacjonował, że sam musiał sobie zbijać gorączkę w nocy, bo nikogo z personelu medycznego nie było na oddziale.
Wojewoda Artur Chojecki, do którego dotarły niepokojące informacje, zawnioskował, aby Narodowy Fundusz Zdrowia przeprowadził w szpitalu kontrolę, która ma wykazać, w jakim obszarze doszło do zaniedbań i kto za nie odpowiada.
Krzysztof Guzek, rzecznik wojewody, stwierdził, że kierownictwo szpitala nie złożyło odwołania od decyzji Artura Chojeckiego ws. utworzenia w placówce oddziału dla osób chorych na Covid-19.
Do urzędu wojewódzkiego wpłynęły trzy pisma. Dwa z nich dotyczyły potrzeby uzupełnienia sprzętu medycznego, natomiast w trzecim dyrekcja szpitala prosiła o anestezjologów.
– Część sprzętu, na który placówka wykazała zapotrzebowanie, wysłaliśmy do szpitala. Otrzymaliśmy także pismo, w którym dyrekcja poinformowała, że potrzebuje anestezjologów. Wojewódzki konsultant do spraw anestezjologii i intensywnej terapii oraz NFZ negatywnie zaopiniowali prośbę. Uznano, że iławski szpital ma własną kadrę – powiedział Krzysztof Guzek.
Natomiast wojewoda do pracy w Iławie skierował trzy pielęgniarki.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz