Czesław Jerzy Małkowski przegrał w II turze wyborów prezydenckich w Olsztynie z Robertem Szewczykiem. 73-latek uzyskał niespełna 24 tysiące głosów, co przełożyło się na 46,55% poparcia.
Dla Małkowskiego tegoroczne wybory były czwartymi z rzędu, gdy mierzył się w wyborczej dogrywce o urząd prezydenta miasta. W latach 2010-2018 przegrywał II turę z Piotrem Grzymowiczem.
Czy za pięć lat ponownie zobaczymy Małkowskiego w wyborczych szrankach? - Biologia jest nieubłagana - powiedział podczas dzisiejszej rozmowy w Radiu Olsztyn i dodał: - Chciałem zakończyć swoją karierę polityczną w Olsztynie jako człowiek niezależny i uniewinniony.
Choć w polityce nigdy nie należy mówić nigdy, wszystko wskazuje na to, że dla Małkowskiego tegoroczna potyczka była prezydenckim "last dance".
Nie oznacza to jednak, że Małkowski odchodzi z lokalnej polityki. Zdobył mandat radnego, który w najbliższej kadencji zamierza realizować. - Nie będę w tzw. totalnej opozycji. Zawsze byłem w opozycji konstruktywnej. Jako radny niezależny będę recenzował pewne posunięcia - zapowiedział.
Małkowski zdradził, że już około godziny 23 złożył telefoniczne gratulacje Robertowi Szewczykowi.
Komentarze (18)
Dodaj swój komentarz