W poniedziałek wieczorem, w jednym momencie pod punktami z nielegalnymi automatami na ulicy Bałtyckiej, Boenigka oraz Grunwaldzkiej pojawiło się łącznie 17 funkcjonariuszy Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Celno-Skarbowego oraz Delegatury olsztyńskiego UCS. Zamknięte na elektromagnesy drzwi zostały otwarte przy użyciu łomów, dzięki czemu mundurowi po chwili byli już w środku.
- W tego typu lokalach zazwyczaj bary odgrodzone są specjalnymi kratami - informuje Anna Hatała-Wanat z KAS w Olsztynie. - W jednym z takich punktów, mężczyzna za zakratowanym barem nie chciał udostępnić go funkcjonariuszom i próbował utrudnić kontrolę. Jednak widząc zdecydowanie mundurowych i sprzęt umożliwiający siłowe otwarcie krat, zdecydował się otworzyć bar i wpuścić kontrolujących.
W barze znaleziono sejf z gotówką w środku, dokumentację świadczącą o dokonywanych wypłatach za wygrane na automatach, a także szereg zdjęć funkcjonariuszy, znanych z dokonywania kontroli takich punktów. Stojące tam cztery maszyny nie miały odpowiednich zezwoleń i działały tam nielegalnie. Sprawę przekazano do Działu Dochodzeniowo-Śledczego Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Celno-Skarbowego.
Łącznie w trzech olsztyńskich lokali, wykryto 14 nielegalnych automatów oraz ponad 8 tysięcy złotych w gotówce.
Przypomnijmy, że w 2017 roku, warmińsko-mazurska służba celno-skarbowa zajęła ponad tysiąc automatów.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz