Data dodania: 2004-10-19 00:00
Miasto wraca do starych koncepcji budowy nowych ulic
Ulice: Nowogrunwaldzka, Obiegowa, NDP... Drogi - legendy Olsztyna. Odgrzewane koncepcje wracają. W programie rozwoju transportu. Czy tym razem na dobre, czy znów tylko na papierze. - Życie to zweryfikuje - mówi wiceprezydent Piotr Grzymowicz.
Zintegrowany program rozwoju transportu publicznego w Olsztynie na lata 2004-2013 - tak nazywa się dokument, który opracował wydział strategii Urzędu Miasta razem z pracownikami Politechniki Gdańskiej. Radni mają go zatwierdzić na sesji w przyszłą środę.
W raporcie czytamy: w Olsztynie potrzebne są nowe ulice. Jakie? Oprócz tych w budowie - nowej ul. Sielskiej i Tuwima - w pierwszej kolejności (do 2009 roku) ulice Witosa, Nowogrunwaldzka i Obiegowa. Dwie ostatnie obrosły już legendą.
- Oczywiście, życie weryfikuje koncepcje, ale z naszych informacji wynika, że te ulice są potrzebne - mówi Piotr Grzymowicz. - Ich budowa to kwestia przyszłości. Bo w przyszłym roku nie ma na to szans.
Szanse na doprowadzenie do końca nowej ul. Sielskiej i Tuwima? - Ich budowę zamierzamy dokończyć w 2005 roku - odpowiada wiceprezydent Grzymowicz.
Ulica Nowogrunwaldzka. Na planie łączy ul. Bałtycką z pl. Roosevelta. Ma usprawnić przejazd z Likus i Redykajn do centrum. Budowa może się zacząć najwcześniej w 2006 roku. Pod warunkiem, że znowu nie oprotestują jej mieszkańcy ulic Smętka, Orkana i starej Warszawskiej.
- Jak złożą projekt w ratuszu, zaczniemy protest - nie ukrywa Henryk Zdunek z ul. Orkana, główny przeciwnik ul. Nowogrunwaldzkiej.
Żeby wyciszyć te protesty, dwa lata temu urzędnicy wpadli na pomysł budowy ul. Nowogrunwaldzkiej w... tunelu. Okazało się jednak, że pięciokrotnie zwiększy to koszt inwestycji (z 8 do 40 mln zł).
Nowogrunwaldzka ma też wielu zwolenników. - Jest niezbędna. Tylko niech ją wreszcie zbudują, a nie tylko gadają! - kwituje Leszek Piekarski z ul. Wczasowej.
Ulica Obiegowa. Na planie biegnie ul. Sikorskiego do al. Piłsudskiego, potem estakadą nad parkiem Kusocińskiego do dworca PKP. W planach miasta pojawiła się po raz pierwszy w... 1960 roku. Do dziś zmieniła się tylko jej nazwa. Pierwotnie miała się nazywać 30-lecia PRL. Tylko budowa wciąż nie może dojść do skutku.
- I pewnie nigdy nie dojdzie - ocenia Włodzimierz Szpakowski, taksówkarz z 20-letnim stażem. - Jeśli miasto chce poprawić ruch, to niech coś zrobi z korkami na Wilczyńskiego. Niech przedłuży ul. Witosa, zrobi małą obwodnicę Jarot.
Jeśli wierzyć dokumentom, przedłużenia ul. Witosa do ul. Sikorskiego doczekamy się za dwa lata.
- To od czterech lat nasz główny postulat do planu inwestycyjnego Olsztyna - przypomina Jan Andrejczuk z Rady Osiedla Jaroty.
W planie wraca jednak również plan budowy trasy NDP, niemal tak stary, jak ul. Obiegowej. NDP ma połączyć al. Warszawską z ul. Krasickiego, a potem od Leclerca dojść do granic Olsztyna.
- Ta ulica jest niepotrzebna. Po co kolejna jezdnia w centrum osiedla? - zastanawia się Jerzy Polakowski, przewodniczący Rady Osiedla Brzeziny. - Myśleliśmy, że miasto wycofało się z tych planów, a tu masz ci los...
Wiceprezydent Grzymowicz uspokaja: jeśli NDP będzie, to dopiero od ul. Krasickiego.
- Chyba, że powstanie aquapark (na łące między Nagórkami a Jarotami - red.). Wtedy NDP od ul. Sikorskiego będzie musiała być drogą dojazdową do basenu - tłumaczy.
Osobny problem to obwodnica, o budowie której mówi się od lat.
- Miasto nie jest w stanie zorganizować tak potężnej inwestycji. Potrzebna jest pomoc rządu, Unii Europejskiej - mówi wiceprezydent Grzymowicz.
W najlepszym układzie budowa ma szansę zacząć się w 2008 roku. W raporcie czytamy, że na samym początku powinna powstać część północno-wschodnia, od ul. Towarowej do al. Wojska Polskiego.
Ewa Sierocińska
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz